- Przed każdym meczem zawodnicy proszą w specjalnych nagraniach o wsparcie kibiców i fair play. Pytam się: po co, jeśli ktoś inny decyduje o twoim być albo nie być? Na tym poziomie to nie ma prawa się zdarzać. Jeśli między zespołami są niewielkie różnice, ale jeden zespół dostaje 10 decyzji sędziowskich, które są odwracane, a drugi tylko jedną, to znaczy, że decyduje o tobie ktoś inny - mówił Bogdan Wenta. - Tłumaczenia: nie widziałem - są zbyt proste dla mnie i jako trenera, i jako byłego zawodnika. To jest nie do przyjęcia, to jest temat tabu. Oficjalnie o tym się nie mówi, więc może moje oświadczenie coś zmieni. Po takim meczu (z Chorwacją - red.) trudno znaleźć ochotę do pracy, rany będą się długo goiły - powiedział trener polskiej reprezentacji. W nocy soboty na niedzielę Wenta analizował mecz z Chorwacją i doliczył się 10 ewidentnych sytuacji, kiedy sędziowie pomogli Chorwatom. Swojego oświadczenia nie zamierza wysyłać oficjalną drogą do władz EHF,ale spodziewa się jakiejś na nie reakcji. - Odpowiedzialność biorę na siebie. Mam nadzieję, że moja drużyna nie będzie za to karana - dodał Bogdan Wenta. Czytaj także: Z piekła do nieba i z powrotem, Polacy bez medalu Francja mistrzem Europy piłkarzy ręcznych Wypowiedzi po meczu Polska - Islandia Szmal najlepszym bramkarzem ME!