Arbiter sobotniego spotkania tylko raz zanotował w swoim notesie nazwisko "Wasilewski". W drugiej połowie ukarał Polaka żółtą kartką. Wychowanek Hutnika Kraków mógł zapamiętać sobotni wieczór dużo lepiej, bo omal nie wpisał się na listę strzelców. W piątej minucie pomylił się niewiele. Trafił w poprzeczkę. Anderlecht Bruksela - Cercle Brugge 3:2 (2:1) 1:0 Suarez 12 1:1 Portier 27 2:1 Boi (samobój) 3:1 Boussoufa 63 3:2 Buffel 73