"Biało-czerwoni" odnieśli w ten sposób dziewiąte kolejne zwycięstwo i pozostają niepokonanym zespołem w obecnych rozgrywkach. Pierwsze piłki wielkiego rewanżu za półfinał MŚ należały do podopiecznych Raula Lozano, którzy objęli prowadzenie 5:2. Kilka prostych błędów sprawiło jednak, że Bułgarzy z nawiązką szybko odrobili straty i na pierwszej przerwie technicznej wygrywali już 8:5, a po drugiej nawet 16:12. Po kilku świetnych akcjach "biało-czerwoni" tracili do rywala tylko punkt (20:21), ale w końcówce zdecydowanie lepiej pod siatką spisywali się gospodarze, którzy pierwszego seta zwyciężyli 25:21. Druga partia była wyrównana do pierwszej przerwy technicznej, później jednak po udanych atakach Michała Winiarskiego Polacy odskoczyli rywalom i stopniowo powiększali przewagę (16:12 po drugiej przerwie), kończąc seta do 19. Trzecia odsłona pojedynku dostarczyła wiele emocji. Po pierwszej przerwie technicznej Polacy utrzymywali nieznaczne prowadzenie (dwu lub trzypunktowe), ale Bułgarzy zdołali doprowadzić do wyrównania (22:22) i o zwycięstwie "biało-czerwonych" 25:23 zdecydował popsuty atak Bojana Jordanowa. Czwarta partia również układała się po myśli Polaków (prowadzenia 11:5, 16:13), jednak znów w końcówce Bułgarzy prawie odrobili straty. Przy stanie 24:23 nie zawiódł jednak Mariusz Wlazły i silnym atakiem po rękach rywali przypieczętował cenne zwycięstwo w Warnie. W niedzielę odbędzie się kolejne starcie medalistów mistrzostw świata. Początek emocji o 16.30. Bułgaria - Polska 1:3 (25:21, 19:25, 23:25, 23:25) Bułgaria: Żekow, Władimir Nikołow (11 pkt), Cwetanow, Nikołaj Nikołow, Ananiew (13), Aleksiew, Sałparow (libero) oraz Jordanow, Gajdarski, Stojkow, Konstantinow, Zarew. Polska: Wlazły (21), Grzyb (14), Pliński (8), Winiarski (11), Gruszka, Gacek (libero) oraz Żygadło, Świderski, Kurek.