Zgodnie z oczekiwaniami drużyna z Ameryki Południowej nie miała szans z Wyspiarzami. Przegrywała od początku, choć do przerwy tylko sześcioma bramkami. W drugiej połowie Islandczycy podwoili przewagę i choć sympatia polskich kibiców była po stronie słabszych, to mecz zakończył się pogromem Argentyńczyków 36:27. Hala Ludowa we Wrocławiu już na tym spotkaniu była niemal wypełniona. Wszędzie królują biało-czerwone barwy i wszyscy oczekują na gwóźdź programu, czyli mecz Polaków ze Szwedami, który rozpocznie się o godz. 20.15. Niespodzianek nie było również w pierwszych meczach odbywającego się równolegle w Chorwacji drugiego turnieju kwalifikacyjnego. Rosjanie zdemolowali Algierię 39:12 (19:5), a gospodarze rozgromili Japonię 37:22 (19:11). Islandia - Argentyna 36:27 (19:13) Islandia: Birkir Ivar Gudmundsson, Hreibar Gundmudsson - Vignir Svavarsson 1, Sigfus Sigurdsson 0, Asgeir Hallgrimsson 1, Arnor Atlason 5, Gudjon Valur Sigurdsson 9, Snorri Steinn Gudjonsson 7, Olafur Stefansson 4, Einar Holmgeirsson 3, Alexander Petersson 2, Robert Gunnarsson 4, Sturla Asgeirsson 0, Ingimundur Ingimundarson 0. Argentyna: Matias Schulz, Gabriel Canzoniero - Maximiliano Ferro 3, Alejo Carrara 2, Pablo Portela 2, Augustin Vidal 1, Mariano Castro 3, Sebastian Simonet 1, Eric Gull 6, Damian Migueles 1, Andres Kogovsek 5, Federico Vieyra 1, Gonzalo Carou 1, Francisco Sciaffino1.