Latem br. walijscy rugbiści wraz z trenerem Warrenem Gatlandem przebywali w Spale dwukrotnie, przygotowując się do Pucharu Świata, w których zajęli czwarte miejsce. "Oba obozy wymagały od nas dużej kondycji, ale pobyt przyniósł nam wymierne korzyści. Czekamy, by znów tam pojechać, chociaż fizycznie będzie to bardzo wymagające zgrupowanie" - cytuje BBC jednego z zawodników Rhysa Priestlanda. Rugbiści w Spale ćwiczą się w zdolnościach ruchowych i podnoszeniu progu wytrzymałościowego. Korzystają m.in. z pomieszczeń do krioterapii. Środkowy napastnik Walii Matthew Rees sądzi, że "dodatkowe wzmocnienie mięśni na krótko przed nowym sezonem może tylko wyjść na dobre". Zapowiedź wyjazdu do Spały nazywa "miłym prezentem świątecznym".