Lech Poznań w kilka lat zdołał dokonać rzeczy wielkiej - na turniej dzieci U-12 przyjeżdżają najlepsze kluby ze świata, a w przeddzień zmagań piłkarskich odbywa się konferencja szkoleniowa, w której wykładowcami są wybitni specjaliści od szkolenia młodzieży. Chętnych do wysłuchania było ponad tysiąc osób, wśród nich znani szkoleniowcy, ale także i piłkarze, którzy niedawno zakończyli kariery, m.in. Arkadiusz Bąk czy Piotr Dziewicki. Wykłady też były nietuzinkowe - Bruno Freitas ze Sportingu Lizbona mówił o szkoleniu 10-latków, Raphael Biazetto z brazylijskiego Atletico Paranaense opowiadał o treningu technicznym 12-latków, Marcel Sans z FC Barcelona prezentował razem ze swoimi podopiecznymi trening 15-latków, a wieczorem były bramkarz reprezentacji Hiszpanii, a obecnie trener juniorskiej reprezentacji Hiszpanii Julen Lopetegui zdradzał tajniki hiszpańskiego systemu szkolenia piłkarzy. Ciekawie o szkoleniu młodych piłkarzy w Barcelonie opowiadał Albert Puig, jeden z najbardziej doświadczonych fachowców w sekcji młodzieżowej klubu. - 30 lat temu wybraliśmy sposób naszej gry, zapożyczyliśmy go ze szkoły holenderskiej. Po prostu naśladowaliśmy Ajax Amsterdam. Rozwijaliśmy ten system i dziś możemy mówić o systemie barcelońskim - powiedział Puig. Czym więc charakteryzuje się szkolenie piłkarzy w stolicy Katalonii według Puiga? * - Dla nas najważniejsza jest pozycja ciała, a tym co się porusza jest piłka. Piłkarz podaje piłkę i ma wrócić tam, gdzie powinien być ustawiony. Dlatego tak ważna jest pozycja ciała. Prowadzenie piłki nie jest dla nas ważne, ale ważne jest myślenie, gdzie trzeba ją podać. Dlatego często gramy na jedno-dwa podania, a tak istotna jest uniejętność przyjęcia i odegrania piłki. * - Dzieci zaczynają od trzech treningów w tygodniu, później są cztery dni treningowe, a 18-latkowie pracują już przez pięć dni. Do 16. roku życia wszystkie ćwiczenia odbywają się z piłką. Z piłką można przeprowadzić każde ćwiczenie, tak więc staramy się łączyć każde ćwiczenie z grą. Trening pierwszego zespołu w 80 procentach wygląda tak samo jak każdej drużyny młodzieżowej. * - Zwykle na świecie najmniej uwagi poświęca się wyszkoleniu technicznemu obrońców. My staramy się szukać takich obrońców, którzy będą mogli pełni rolę pomocników. Jak chce się być przez 80 procent czasu w posiadaniu piłki, to trzeba mieć do tego odpowiednich zawodników. * - Nie jest tak, że zawodnik ma gonić piłkę. W naszym klubie to zawodnik znajduje się w określonym miejscu i piłka tam ma właśnie do niego trafić. * - Gramy w ustawieniu 4-3-3, które może jednak przechodzić w 3-4-3, jak w szkole holenderskiej. To oznacza, że staramy się po stracie piłki jak najszybciej ją odzyskać. Nie staramy się przerwać gry rywala, ale właśnie z powrotem przejąć piłkę, a to jest coś innego. * - Na treningach zawsze zmniejszamy boisko i liczebność drużyn - gramy czterech na czterech czy pięciu na pięciu, czasem na jeden lub maksymalnie dwa kontakty z piłką. Zawsze jest też jakiś priorytet - jeżeli stawiamy na ćwiczenie obrony, to zespół, który gra w ataku dostaje dodatkowego zawodnika. Wtedy obrońcy muszą więcej myśleć jak zatrzymać akcję. Nie staramy się od razu strzelić gola, ale dopiero jak piłka jest po naszej stronie to szukamy okazji. * - W Portugalii czy Brazylii panuje podobne myślenie do naszego, ale w Anglii czy Francji bardziej rozwija się stronę siłową. Nie mówię, ze to źle czy dobrze, ale nas wyróżnia coś innego. Trzymamy się naszego systemu, chcemy ewolucji ofensywnej. Od najmłodszych lat uczymy kontrolować piłkę. Chodzi o to, by zawodnik mógł każde zadanie ofensywne wykonać na pierwszych pięciu metrach, nie dalej. Ważne jest więc przyspieszenie na pierwszych pięciu metrach. O kondycji zaczynamy myśleć w wieku 16 lat, a np. w Anglii 14-latkowie zaczynają chodzić na siłownię. * - Gramy taktyką 4-3-3 we wszystkich drużynach, jeżeli zawodnik gra na konkretnej pozycji, to zawsze będzie w drużynie tym samym numerem. Nie znajdzie się u nas trener, który mógłby szkolić do gry w innym systemie. Jeśli ktoś z państwa chciałby znalazłby się w Barcelonie, to musiałby się dostosować. Takie zasady są może w dwóch albo trzech klubach w Europie, bo zwykle jest tak, że zmiana trenera oznacza zmianę systemu. * - W Barcelonie bramkarz jest pierwszym atakującym, on musi umieć grać nogą. Większość drużyn w momencie straty piłki robi krok do tyłu, my robimy krok do przodu. I odwrotnie - gdy Barcelona odbiera piłkę, to robi krok do tyłu, nie do przodu. Chodzi o to, by odzyskać rytm i włączyć do gry bramkarza. Piłka z taką samą prędkością, z jaką zostanie posłana do ataku, wróci na naszą połowę. Jeżeli długo będziemy rozgrywać akcje i się odpowiednio ustawimy, to tak samo długo rywal będzie musiał przedzierać się przez nasze szeregi. * - Cała drużyna musi bronić, jak próbujemy odebrać piłkę, to siedmiu zawodników jest na połowie rywala. Nie ma wyjątków, nawet Messi musi wtedy bronić. Swoje opowiadania Puig ilustrował filmami z treningów młodych drużyn Barcelony, później pokazano ujęcia Leo Messiego zanim trafił do szkółki La Masia, ale także i z okresu gry w pierwszej drużynie Barcy. W sobotę i niedzielę na boisku ze sztuczną trawą w hali Arena odbędzie się turniej Lech Cup dla 12-latków. W pierwszej grupie zagrają: Bayer Leverkusen, Borussia Dortmund, Atletico Paranaense, Paris Saint Germain i Lech Poznań, a w drugiej - FC Barcelona, Sporting Lizbona, Tottenham Hotspur, Hertha Berlin oraz Dynamo Zagrzeb. Sobotnie mecze rozpoczną się o godz. 9 i potrwają do 19.30, niedzielne - od 9 do 14.30. Finał zaplanowano na godz. 13.40.