Sylwestrowy AD 2009 był wyjątkowy nie tylko z uwagi na liczbę uczestników i oprawę. Kraków zaczął się wreszcie szczycić biegiem i wpuścił go na Rynek Główny. W latach wcześniejszych start i meta ulokowane były pod Smoczą Jamą. Takiej palety kolorowych i pomysłowych strojów biegacze nigdy dotąd nie zaprezentowali. ZOBACZ REPORTAŻ Z SYLWESTROWEGO BIEGU RADOŚCI: Ten jeden raz w roku podczas biegu bardziej liczy się to, jak kto wygląda, niż to, kto w jakim tempie biegnie. Nad przygotowaniem biegu niczym mrówki pracowali wolontariusze z Dystansu, a Robert Korzeniowski postarał się o ogólnopolski rozgłos imprezy. Zaprosił do udziału w biegu gwiazdy sportu (Otylia Jędrzejczak, Leszek Blanik, Szymon Kołecki, Leszek Kuzaj, Michał Kościuszko, Cezary Zamana, Radosław Zawrotniak z żoną Beatą), a także kultury (Leszek Piskorz - przewodniczył jury, członkinią była Anna Szałapak,, a Marcin Daniec pokonał dystans 5 km). W ostatniej chwili roli przewodniczenia jury zrzekła się Otylia, która zdecydowała się na pokonanie krótszego dystansu - 5 km - krokiem spacerowym. Prowadził ją Korzeniowski w zmodyfikowanym stroju krakowiaka. Oboje trzymali za ręce pluszowego smoka. - Wyprowadzamy smoka na spacer - żartował Robert, a biegacze robili sobie z nim i z "Otylką" zdjęcia nawet na trasie. Największy show dały jednak nie gwiazdy sportu, a pierwszy prezes Dystansu - Stanisław "Byku" Byczek, który na Sylwestrowy Bieg Radości przeistoczył się w mówiącego ludzkim głosem konia (na pewno nie był za niego przebrany, gdyż podobieństwo było zbyt duże). "Byku" nie pozostawił jury żadnych wątpliwości - główna nagroda (bon na 1300 zł do salonu firmy odzieżowej "Bytom") musiała trafić w jego ręce, a właściwie w przednie kopyta. Wśród biegaczy nie mogło zabraknąć byłej gwiazdy RMF FM - Briana Scotta. - Na starość chcę się utrzymać w dobrej formie, dlatego biegam nie tylko 10 km, jak w Sylwestrowym, ale też maratony. Dzięki temu schudłem 17 kg i mogę jeść wszystkie niezdrowe rzeczy - reklamował bieganie Brian. Czołowy polski rajdowiec Leszek Kuzaj żałował, że nie mógł pobiec, gdyż wyeliminowała go niedyspozycja po operacji. - W tej sytuacji zasiadłem tylko w jury, ale za rok na pewno pobiegnę, i to w przebraniu - zapewniał "Kuzi". W stroju góralskim dystans 5 km pokonał zakopiański działacz PZN-u Czesio Fluder, którego nie sposób nie spotkać na Pucharze Świata i innych zakopiańskich "zadymach" związanych z Adamem Małyszem. Mimo pokonania w czapce krakowiaka dystansu 5 km, Marcin Daniec imponował energią na mecie. - Byłem przestraszony, jak mnie wyprzedzali. To niewiarygodne, jaka siła tkwi w tych młodych ludziach. Śmiałem się przed startem, że załatwiłem sobie u "Korzenia" trzecie miejsce, ale skończyłem w środku stawki i też jest nieźle - powiedział wysłannikom INTERIA.PL Daniec. - Konkurencja była ostra, ale ją wytrzymałem. Gram w tenisa z Mirkiem Szymkowiakiem czy Tomkiem Kłosem, i po meczach z nimi małżonka mnie pyta: "Coś ty z nich zrobił?", więc z moją kondycją jest nieźle - dodał satyryk. Przed startem Daniec rozbawił wszystkim żartem: - Prosi żona męża: "Kochanie, kup mi jakiś mecz". Mąż skontaktował się z sędzią piłkarskim i odpowiedział z rozłożonymi rękami: "Moja droga, nic z tego! Wszystkie mecze do 2040 roku są już sprzedane". Krakowscy biegacze są zaprawieni w biegowych bojach i świąteczna wyżerka w niczym im nie przeszkodziła. Aż 75 procent uczestników wybrało dłuższy dystans - "Radosną Dychę". Silną ekipę na dłuższym dystansie stanowili przedstawiciele INTERIA.PL. Wiceprezes zarządu Artur Potocki założył czapkę św. Mikołaja i nie zważając na bolące kolana z uśmiechem na twarzy pokonał całą trasę. Szef segmentu społecznościowego, Staś Stanuch, bez problemu złamał godzinę, choć podczas świąt przybyło go z trzy kg. - Gdybym potrenował trochę więcej, urwałbym pewnie jeszcze kilka minut - mówił szczęśliwy na mecie. Przedstawiciel pionu IT INTERIA.PL Wojtek Krawczyk biegł w bandzie "AWF Masters", która od startu do mety biegła w zwartej, odzianej w czarne garnitury grupie. Michał Białoński z serwisu sport.interia.pl przywdział strój hokeisty. Nie mógł wybrać innej drużyny niż nowotarskie "Szarotki", na których mecz ojciec zabrał go pierwszy raz jako ośmioletniego chłopca. Takich chwil się nie zapomina! A wyznawcy hasła: "Dziękuję ci tato, że jestem pasiakiem/wiślakiem (niepotrzebne skreślić)" wiedzą, o czym mowa. Przy okazji warto wyrazić duży szacunek dla hokeistów, którzy w Polsce mają marne warunki finansowe (poza ComArchem Cracovią), którym kluby płacą na raty i w kratkę, a którzy uprawiają piękny, lecz ciężki i kontuzjogenny sport. - Pokonałem ledwie 10 km w bodiczkach i hokejowych spodniach, a byłem spocony jak po maratonie. Ile potu tracą wobec tego hokeiści, grając i trenując w jeszcze cięższym stroju? - zastanawiał się na mecie red. Białoński. Na koniec słowo o prezydencie Krakowa - Jacku Majchrowskim, który na śniadaniu mistrzów, a także przed startem Sylwestrowego uznał, że 2009 rok był dobry dla krakowskiego sportu, bo ktoś tam zdobył mistrzostwo Polski (piłkarze Wisły, hokeiści Cracovii), bo poczyniono spore postępy w budowie stadionów Wisły i Cracovii, a także przy modernizacji Hutnika. To wszystko prawda. Tak samo jak to, że miasto Kraków na własne życzenie straciło pokoleniową szansę, jaką była współorganizacja Euro 2012, a to niestety obciąża również, a może zwłaszcza konto prezydenta Majchrowskiego. Rozumiem, że zaczyna się właśnie kampania do jesiennych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborów samorządowych" target="_blank">wyborów samorządowych</a>, w których prezydent Majchrowski również wystartuje. Życzę mu, by porażka w walce o Euro 2012 była dla niego bodźcem, który wyzwoli u niego złość sportową. I by na wypadek zwycięstwa w wyścigu o fotel zarządcy Krakowa doprowadził do rychłego zbudowania hali widowiskowo-sportowej, o której mówi od tak wielu lat. Kraków zasługuje na taki obiekt, bez którego omijają go najważniejsze imprezy sportowe. Michał Białoński, Rafał Walerowski Wyniki Krakowskiego Biegu Sylwestrowego: 5 km 1. Rafał Krzemień (KKB Dystans Kraków) 14.30 2. Michał Wojciechowski (Witar Tarnobrzeg) 14.33 3. Krzysztof Janik (Bieganie.pl Kraków) 14.56 10 km 1. Rusłan Kandyba (Ukraina) 34.40 2. Marcin Uciechowski (AZS Politechnika Opolska) 35.05 3. Damian Chwistek (Dąbrowa Górnicza) 35.11