Ostatni akord sezonu ligowego był godny walki o najwyższe cele. Nawet jeśli ktoś by chciał narzekać na poziom spotkania, to dramaturgia, oprawa, walka i determinacja sięgała niewyobrażalnych rozmiarów. Wisła zaczęła dobrze, prowadziła 2:0, a po kwadransie nawet 6:3. Nie wszedł dobrze mecz bohater Kielc bramkarz Kazimierz Kotliński, za to kielczanin z urodzenia od lat grający w Wiśle Tomasz Paluch znakomicie. I choć to dopiero początek spotkania, gospodarze nie mieli na co czekać. Poderwał ich najlepszy zawodnik całego finału, Tomasz Rosiński. Trzy gole "Rosy", dwa Pawła Podsiadły i Vive wyszło na prowadzenie 8:7. Prowadzenie, którego nie oddało do końca ale do tego były jeszcze lata świetlne. Duński szkoleniowiec Wisły Olivier Jensen wziął czas i pomogło, ale na krótko. W 23. minucie ostatni remis - 9:9 po golu Zbigniewa Kwiatkowskiego z kontry. Cały czas obrona z obu stron walczyła do upadłego, ale fair - tylko cztery kary, co na starcia Kielc z Płockiem jest wynikiem śladowym. Ale w ataku skuteczniejsze było Vive. Półtorej minuty przed przerwą wygrywało tylko 13:11, ale piorunująco zakończyło tę część. Kontra Bartosza Konitza, złe podanie wiślaka Michała Zołoteńki i kapitalna interwencja Kotlińskiego w sytuacji sam na sam z Iwanem Proninem. Jedną kontrę wykończył Patryk Kuchczyński a gdyby w drugiej nie pomylił się mateusz Jachlewski, Wisła byłaby w ogromnych tarapatach. Ale i tak czterobramkowe prowadzenie do przerwy - 15:11 - było najwyższe w tegorocznym finale. To duża zaliczka, ale nie w takich meczach, co Płock pokazał w drugiej połowie. Co z tego, że cztery minuty po przerwie Vive wygrywało 17:12, skoro pięć minut później już tylko 20:17. W bramce Wisły Marcina Wicharego zmienił Morten Seier, a niesamowite spotkanie zaczął rozgrywać kołowy gości Zbigniew Kwiatkowski. Skończył mecz z dziewięcioma trafieniami, co jak na kołowego jest wynikiem rewelacyjnym. To głównie dzięki jego golom zdobywanym głównie po podaniach Zołoteńki Wisła trzymała dystans i do końca miała szanse dojścia rywala. W 49. Minucie w Hali Legionów w Kielcach zgasło światło, i to na długi kwadrans. Zawodnicy robili co mogli by nie wypaść z rytmu, ale to było niemal niemożliwe. Duński trener Wisły wykorzystywał przerwę na rozmowy z zawodnikami, kielczanie głównie truchtali po boisku. Wreszcie awarię usunięto i okazało się, że przerwa bardziej przeszkodziła gospodarzom. Kwiatkowski zdobył 21. gola dla Wisły i Vive wygrywało ale już tylko 23:21. W dodatku zaczęło się gubić w taku. W 55. minucie było jeszcze 25:23, ale kolejny raz niezastąpiony okazał się Tomasz Rosiński. No i Vive miało w bramce Kotlińskiego. Trzy minuty przed końcem Wisła przegrywała tylko 24:27 i miała swoje szanse, które zabierał jej Kotliński. Nerwy puszczały płocczanom, za niecenzuralne odzywki do sędziów czerwone kartki zobaczyli Zołoteńko i siedzący na ławce dyrektor sportowy Wisły Łukasz Szczucki. Ale to już na wynik nie wpłynęło, bo w końcówce gole zdobywało tylko Vive. Leszek Salva, Kielce VIVE Kielce - WISŁA Płock 31:24 (15:11) Vive: Kazimierz Kotliński, Marek Kubiszewski - Tomasz Rosiński 9, Paweł Podsiadło 5, Bartosz Konitz 4, Patryk Kuchczyński 4, Rafał Gliński 3, Mateusz Jachlewski 3, Kamil Krieger 1, Kamil Sadowski 1, Michał Stankiewicz 1, Piotr Grabarczyk, Paweł Piwko, Daniel Żółtak. Wisła: Marcin Wichary, Morten Seier - Zbigniew Kwiatkowski 9, Ivan Pronin 4, Tomasz Paluch 4, Michał Zołoteńko 2, Adam Twardo 2, Adam Wiśniewski 1, Rafał Kuptel 1, Sebastian Rumniak 1, Wiktor Jędrzejewski, Bartosz Wuszter, Damian Piórkowski. Czerwona kartka w 59 min, Michał Zołoteńko, za niesportowe zachowanie wobec arbitra. Kary: Vive 4 min, Wisła 8 min. Widzów: 4,5 tys. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ks-vive-kielce-wisla-plock,1200">ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU VIVE KIELCE - WISŁA PŁOCK</a> W rywalizacji o brązowy medal MMTS Kwidzyn pokonał w play off do trzech zwycięstw AZS AWFiS Gdańsk 3:2.Do pierwszej ligi z ekstraklasy spadły AZS AWF Gorzów Wlkp. i SPR BRW Stal Mielec, natomiast Reflex Miedź-96 Legnica czeka barażowy dwumecz z wicemistrzem I ligi Śląskiem Wrocław, którego stawką będzie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z pierwszej ligi do ekstraklasy awansowały drużyny Nielby Wągrowiec oraz KS NMC Powen Zabrze. Końcowa klasyfikacja MP 2008/2009 piłkarzy ręcznych: 1. Vive Kielce 2. Wisła Płock 3. MMTS Kwidzyn 4. AZS AWFiS Gdańsk 5. Traveland-Społem Olsztyn 6. Focus Park-Kiper Piotrków Tryb. 7. SPR AMD Chrobry Głogów 8. Zagłębie Lubin 9. Azoty Puławy .. 10. Reflex Miedź-96 Legnica - baraż ze Śląskiem Wrocław o pozostanie w ekstraklasie .. 11. AZS AWF Gorzów Wlkp. - spadek 12. SPR BRW Stal Mielec - spadek Mistrzowie Polski w piłce ręcznej siedmioosobowej: 1955 Sparta Katowice 1956 Sparta Katowice 1957 Sparta Katowice 1958 Śląsk Wrocław 1959 Sparta Katowice 1960 Sparta Katowice 1961 Śląsk Wrocław 1962 Śląsk Wrocław 1963 Śląsk Wrocław 1964 AZS Katowice 1965 Śląsk Wrocław 1966 Wybrzeże Gdańsk 1967 Śląsk Wrocław 1968 Spójnia Gdańsk 1969 Spójnia Gdańsk 1970 Spójnia Gdańsk 1971 Grunwald Poznań 1972 Śląsk Wrocław 1973 Śląsk Wrocław 1974 Śląsk Wrocław 1975 Śląsk Wrocław 1976 Śląsk Wrocław 1977 Śląsk Wrocław 1978 Śląsk Wrocław 1979 Hutnik Kraków 1980 Hutnik Kraków 1981 Hutnik Kraków 1982 Śląsk Wrocław 1983 Anilana Łódź 1984 Wybrzeże Gdańsk 1985 Wybrzeże Gdańsk 1986 Wybrzeże Gdańsk 1987 Wybrzeże Gdańsk 1988 Wybrzeże Gdańsk 1989 Pogoń Zabrze 1990 Pogoń Zabrze 1991 Wybrzeże Gdańsk 1992 Wybrzeże Gdańsk 1993 Iskra Kielce 1994 Iskra Kielce 1995 Petrochemia Płock 1996 Iskra Kielce 1997 Śląsk Wrocław 1998 Iskra Kielce 1999 Iskra Kielce 2000 Wybrzeże Gdańsk 2001 Wybrzeże Gdańsk 2002 Orlen Płock 2003 Vive Kielce 2004 Wisła Płock 2005 Wisła Płock 2006 Wisła Płock 2007 Zagłębie Lubin 2008 Wisła Płock 2009 Vive Kielce