28 letni Villa, obecnie zawodnik mistrza Hiszpanii Barcelony (transfer z Valencii za 40 mln euro - 49 mln dol) powiedział, że narodowa drużyna jest zdolna pozbyć się wreszcie "etykietki" przegranych w mistrzostwach globu. "Mamy świadomość, że możemy zdobyć tytuł, ale nie możemy poddać się presji sukcesu, ponieważ wiemy również, że być faworytem nie jest łatwo. Nie uważamy siebie za faworytów, ani że mamy przewagę nad innymi zespołami" - powiedział Villa. Piłkarz ma imponującą liczbę goli strzelonych w 55 meczach reprezentacji - 36, co czyni go obecnie najskuteczniejszym napastnikiem drużyny Hiszpanii. W Euro 2008 zdobył cztery gole, przyczyniając się do końcowego zwycięstwa swej drużyny. Zapewnił, że nie myśli o rekordzie bramek w reprezentacji Raula Gonzaleza - 44 gole w 102 meczach, tylko o tym, by Hiszpania dotarła do finału turnieju w RPA. Villa powiedział, że ma już za sobą uraz obojczyka, a pozostali zawodnicy z 23-osobowej kadry też są w dobrej dyspozycji, łącznie z niedawno kontuzjowanymi Fernando Torresem i Cescem Fabregasem. Wszyscy trenują już na pełnych obrotach i w RPA zjawią się - jak to określił - w "tiptop" formie. Hiszpanie przybyli w piątek do Austrii, gdzie rozegrają pierwszy z trzech kontrolnych meczów przed finałami w RPA. W sobotę z Arabią Saudyjską w Innsbrucku, w środę z Koreą Południową w Wiedniu, a 8 czerwca w Murcii z Polską. 16 czerwca - pierwsze spotkanie w finałach MŚ w grupie H ze Szwajcarią. Poza tym mają w tej grupie za rywali Honduras i Chile.