W półfinale przeciwniczką Amerykanki będzie Dinara Safina. Rozstawiona z numerem jeden Rosjanka pokonała Niemkę polskiego pochodzenia Sabine Lisicki 6:7 (5-7), 6:4, 6:1. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/agnieszka-radwanska-venus-williams,1256">ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU RADWAŃSKA - WILLIAMS</a> Polka po raz drugi z rzędu dotarła do tej fazy tego turnieju. W zeszłym roku nie udało się jej pokonać Sereny, teraz trafiła na jej siostrę, pięciokrotną triumfatorkę Wimbledonu, która broni tytułu. To był piąty pojedynek pomiędzy Agnieszką i Venus. Bilans jest korzystny dla Amerykanki, która prowadzi 4-1, w tym wygrała cztery mecze z rzędu. W pierwszym secie trwającym niespełna pół godziny przewaga Venus była wyraźna. Polka zdołała tylko raz na trzy próby obronić swoje podanie, a przy serwisie rywalki praktycznie nie miała nic do powiedzenia. Wydawało się, że w drugiej partii krakowianka będzie w stanie nawiązać walkę z Williams. Prowadziła bowiem 2:0 z przełamaniem, ale potem nie udało jej się wygrać nawet jednego gema i to Amerykanka zagra w półfinale. W sumie Polka popełniła 12 niewymuszonych błędów, o sześć mniej od rywalki, ale zdecydowanie gorzej wypadła w statystykach wygrywających uderzeń 6:29. Miała słabą skuteczność pierwszego podania na poziomie 43 procent, podczas gdy Williams 80, a także pięć asów i jeden podwójny błąd (krakowianka dwa błędy). - Zagrałam naprawdę dobrze. Na początku drugiego seta było trochę walki. Radwańska potrafi grać na trawie, dlatego cieszę się, że przeszłam dalej - powiedziała Williams, która w ostatnich 10 latach aż osie razy dotarła do półfinału. - Gdyby powtórzył się finał z zeszłego roku, w którym grałam z Sereną, byłoby wspaniale, ale przed nami jeszcze trudne rywalki - dodała Venus. Porażka Agnieszki w ćwierćfinale oznacza premię w wysokości 106 250 funtów oraz 500 punktów do rankingu WTA Tour. Radwańska powtórzyła w Londynie swój najlepszy wynik sprzed roku, a także po raz trzeci w karierze wystąpiła w wielkoszlemowym ćwierćfinale - pierwszy raz osiągnęła go w styczniu 2008 roku w Australian Open. <a href="http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/okradli-agnieszke,1331639">PECHOWY WTOREK AGNIESZKI: PORAŻKA I ZŁODZIEJE</a> Ćwierćfinały gry pojedynczej kobiet: Agnieszka Radwańska (Polska, 11.) - Venus Williams (USA, 3.) 1:6. 2:6 Dinara Safina (Rosja, 1.) - Sabine Lisicki (Niemcy) 6:7 (5-7), 6:4, 6:1 Jelena Dementiewa (Rosja, 4.) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:2, 6:2