Prezydent Valencii Manuel Llorente stawia sprawę jasno - Juan Mata nie jest na sprzedaż, choć pytały o niego inne kluby, między innymi FC Barcelona. Jeśli ktoś chce kupić Matę, musi zapłacić 60 milionów euro. Taka kwota zapisana jest w klauzuli kontraktu wychowanka Realu Madryt. Llorente ujawnił decyzję klubu w rozmowie z ojcem piłkarza, który równocześnie jest przedstawicielem 22-letniego Juana. Słowa Llorente można traktować poważnie. Przed rokiem, po długich negocjacjach z Realem Madryt, jednym z angielskich potentatów oraz FC Barceloną, prezydent Valencii oznajmił, że David Villa nie odejdzie, jeżeli nikt nie złoży za niego "skandalicznie skandalicznej oferty". Ostatecznie Villa rozegrał pełny sezon i doprowadził Valencię do awansu do Ligi Mistrzów. Mata do Valencii przybył w lecie 2007 r. ze szkółki Realu Madryt. Włodarze "Królewskich" nie chcieli zagwarantować młodemu piłkarzowi dołączenia do pierwszej drużyny i sytuację wykorzystał sztab techniczny Valencii. Od dwóch lat Mata jest jednym z najbardziej eksploatowanych piłkarzy "Los Ches" W minionym sezonie więcej minut na boisku od Maty zagrali tylko Ever Banega, David Villa i Cesar Sanchez, zaś w sezonie 2008/09 to Mata najdłużej przebywał na boisku. Piłkarz, którego trener Unai Emery wystawia na lewym skrzydle, zdobył w dwa lata 20 bramek w Primera Division. Tylko David Villa może pochwalić się lepszą skutecznością. Pomimo serii świetnych występów i zainteresowania ze strony innych klubów, zarząd Valencii już ponad rok zwleka z przedstawieniem Macie oferty nowego kontraktu. Obecnie jego zarobki należą do najniższych w drużynie. W ankiecie zorganizowanej przez internetowe wydanie dziennika "Levante", ponad 90 procent głosujących uważa, że Mata zasługuje na lepszy kontrakt. Zadłużenie Valencii sięga 450. milionów euro, ale dzięki ubiegłorocznej emisji akcji i tegorocznym sprzedażom piłkarzy, klub zdołał pokryć najważniejsze, krótkoterminowe zobowiązania. Valencia jest w trakcie budowy nowego stadionu, ale od ponad roku, z powodu braku środków, prace na Nuevo Mestalla są zawieszone. Finansową kondycję trzeciej drużyny ostatniego sezonu może poprawić sprzedaż terenów obecnego boiska, ale w czasie światowej recesji żaden inwestor nie chce przeznaczyć na wykup atrakcyjnie położonych gruntów 300 milionów euro, na jakie wycenił parcele Estadio Mestalla zarząd Valencii. Zobacz jak gra Juan Mata: Władze klubu zapowiedziały, że nie przewidują już żadnych wzmocnień ani sprzedaży kluczowych piłkarzy. Oznacza to, że również Ever Banega, z uwagą obserwowany przez europejskich potentatów, zostanie w Valencii na przyszły sezon. W letnim okienku transferowym Valencię zasilili Ricardo Costa (VfL Volfsburg, wolny transfer), Sofiane Feghouli (Grenoble, wolny transfer), Mehmet Topal (Galatasaray, 4 mln euro), Roberto Soldado (Getafe, 10 mln euro), Alberto Costa (Montpellier, 6 mln euro) i Aritz Aduriz (Mallorca, 4,3 mln euro). Z drużyną z Estadio Mestalla pożegnali się natomiast David Villa (Barcelona, 40 mln euro), David Silva (Manchester City, 33 mln euro) i Nikola Zigic (Birmingham, 7 mln euro). ŁK