- Jedna niewiadoma jest w składzie Legii Warszawa na niedzielny (godz. 17.00) mecz z liderującą Wisłą Kraków w piłkarskiej ekstraklasie - przyznał trener stołecznej drużyny Jan Urban. "Mam jedną wątpliwość dotyczącą składu. Na pewno nie zagrają kontuzjowani Pance Kumbev, Edson i Inaki Descarga, zaś Ariel Borysiuk przebywa na turnieju juniorskiej reprezentacji Polski. Personalnie oba zespoły znają się bardzo dobrze, mnóstwo nagraliśmy się z Wisłą w poprzednim sezonie" - powiedział Urban na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie. W tabeli ekstraklasy prowadzi Wisła, która o dwa punkty wyprzedza kluby ze stolicy - Polonię i Legię. "Musimy być przygotowani na różne warianty gry Wisły, która mając zapas punktowy nad nami może od razu zaatakować, wychodząc z założenia, że jeśli pierwsza strzeli bramkę i wygra, wówczas jej przewaga wzrośnie do pięciu punktów, zaś gdyby przegrała, nic wielkiego się nie stanie, gdyż będzie tracić do Legii punkt, a na wiosnę spotkanie w Krakowie. Ale przeciwnicy mogą zdecydować się też na grę z kontry. Na treningach ćwiczymy różne warianty, np. przeprowadzenie szybkiej akcji po przechwycie piłki w środkowej strefie, jednak nie specjalnie pod kątem Wisły, a po to, żeby poprawić własną grę" - przyznał szkoleniowiec Legii. Urban zdaje sobie sprawę, że kluczowym zadaniem będzie wyłączenie najskuteczniejszego napastnika krakowian - Pawła Brożka. Zwraca również uwagę na nieobecność w składzie przeciwników Rafała Boguskiego, zdyskwalifikowanego na dwa mecze przez Ekstraklasę SA. "Zdarza się, że jeśli Brożek nie strzeli bramki, wówczas też inni zawodnicy Wisły jej nie zdobywają. Jego zatrzymanie to ważna sprawa, gdyż jest bardzo skutecznym napastnikiem, ale powinniśmy sobie poradzić - zapewnił Urban. - Bardzo dobrym graczem jest też Boguski. To przebojowy piłkarz, świetnie prezentujący się między liniami, rozgrywające wiele akcji kombinacyjnie. Jest ważnym ogniwem Wisły" - dodał. Były reprezentacyjny napastnik docenia klasę Wiślaków. "Na polskie warunki tworzą znakomitą drużynę. Nie możemy rozpamiętywać poprzedniego sezonu, kiedy wygrywaliśmy z Wisłą, bo ten mecz przegramy. Krakowski zespół potrafi grać techniczną piłkę, twardą i zdecydowaną, zwłaszcza w środku pola, lecz w Legii jest więcej kreatywnych zawodników. Nie możemy być jednak zbyt pewni siebie" - przestrzegł Urban. Jan Urban z satysfakcją przyjąłby wynik 1:0, a jeszcze bardziej ucieszyłby się ze zwycięstwa 3:2. "Nie jest ważne, iż stracilibyśmy wówczas dwa gole, to byłoby ważne dla widowiska, które ma być hitem jesieni" - ocenił. "Niedzielne spotkanie nie zadecyduje o tytule, bo jest za wcześnie, ale chodzi o bardzo duży prestiż i takie optymistyczne naładowanie przed dalszą częścią rozgrywek" - zakończył trener Legii.