- Zrobimy absolutnie wszystko, by zdobyć w ostatnich czterech kolejkach komplet punktów. Mamy w sobie wiarę i nie poddamy się, dopóki będzie choć cień szansy. Nie możemy postąpić inaczej przez szacunek dla tego klubu. To będzie trudne, może nawet wydawać się niemożliwe, ale dla nas szanse wciąż istnieją - wyjaśnił. - Barcelona ma niesamowity sezon, ale my też nie przez przypadek zaliczyliśmy ostatnio tak wspaniałą serię. Mamy cztery kolejki i powinniśmy patrzeć tylko na siebie - dodał. Higuain odniósł się też do porażki z Katalończykami (2:6), nazywanej przez kibiców "największą w historii klubu". - To był niezwykle trudny mecz, wszyscy to wiemy. Nie możemy się jednak na niego oglądać, tylko jak najlepiej przygotowywać do potyczki z Valencią. Robimy to dla siebie, ale przede wszystkim dla naszych kibiców - stwierdził. - Przegrać tak dotkliwie jest naprawdę straszne, ale już tego nie naprawimy inaczej niż odnosząc kolejne zwycięstwa. Jedyną drogą jest wywarcie presji na Barcelonie przez nasze dobre wyniki - oświadczył. Argentyńczyk przyznał, że mimo różnych plotek w następnym sezonie będzie występował na Santiago Bernabeu. - Nie sądzę, żeby porażka z Barceloną sprawiła, że piłkarze będą chcieli odchodzić. Doniesienia transferowe są co roku, ale to normalne w takich klubach jak Real - wyjaśnił. - Całe życie marzyłem o tym, by ubrać koszulkę "Królewskich" i jestem niezwykle szczęśliwy, że tu gram - zakończył.