Dzięki odniesionemu zwycięstwu 54:36 drużyna z Leszna uratowała się przed występem w barażach, a także zapewniła sobie 5 miejsce w tegorocznych rozgrywkach. Pojedynek był wspaniałym spektaklem w pierwszej części. Niestety atmosferę zaciekłego meczu popsuł dramatyczny wypadek, który miał miejsce w 9 odsłonie dnia. Na linii startu stanęli Damian Baliński i Rafał Dobrucki oraz Karol Ząbik i Niels Kristian Iversen. Po dobrym rozegraniu pierwszego łuku zawodnicy z "Bykiem" na plastronie znaleźli się na czele stawki. W drugi wiraż Dobrucki wjechał przy krawężniku, zabezpieczając tę część toru, a Baliński rozpędzał się szeroko pod bandą. Na wysokości parkingu kapitan leszczyńskiej ekipy popełnił błąd, za mocno kontrując motocykl. W efekcie obrócił się o 180 stopni i stracił panowanie nad maszyną. Jadący za nim Ząbik próbował uniknąć zderzenia i z impetem uderzył w bandę. Wcześniej jednak zahaczył prawdopodobnie głową o motor rywala. Torunianin został odwieziony do szpitala, a Baliński do końca meczu nie pojawił się na torze z powodu potłuczeń i bólu głowy. Baliński i Ząbik byli do tego momentu najlepszymi zawodnikami swoich ekip. Mecz przyniósł niezwykle licznie zgromadzonej publiczności dużo sportowych emocji. Po podwójnej wygranej "Aniołów" w pierwszej odsłonie, gospodarze odpowiedzieli w drugiej, zdobywając komplet punktów. Następnie, aż do 7 wyścigu żadna z drużyn nie mogła wysunąć się na prowadzenie, bo wszystkie gonitwy kończyły się remisami. W 7 biegu Baliński i Dobrucki pokonali w stosunku 5-1 Miedzińskiego i Jagusia. Ta odsłona była powtarzana, gdyż za pierwszym razem prowadzący Baliński popełnił na pierwszym łuku drugiego okrążenia błąd. Próbował wykorzystać to Jaguś i podciął kapitana miejscowych. Sędzia wykluczył przyszłorocznego uczestnika Grand Prix. Po remisie w 8 starcie na tablicy widniał wynik 26-22. Powtórka 10 gonitwy(o tragedii do jakiej doszło w pierwszym podejściu do niej wspominaliśmy wyżej) niespodziewanie okazała się najlepszą tego dnia. Dobrucki na dystansie kilkakrotnie mijał się z Miedzińskim i Iversenem. Najpierw prowadziły "Anioły", ale leszczynianin zdołał przedrzeć się do przodu, by na wejściu w łuk pojechać za szeroko i stracić 3 oczka. Był to jednaki ostatni tryumf gości tego dnia. Wszystkie pozostałe odsłony wygrywały już "Byki" i w ten sposób, odnosząc wysokie zwycięstwo zapewniły sobie punkt bonusowy w dwumeczu i 5 pozycję na koniec rozgrywek. Na wyróżnienie w ekipie Unii Leszno zasłużył z pewnością Leigh Adams - zdobywca kompletu punktów. Z dalekiej podróży powrócił też chyba w końcu Krzysztof Kasprzak, który na swoim koncie zapisał 11 oczek. Skuteczny był również Baliński. Kapitan "Byków" wygrał dwa pierwsze starty, lecz potem ucierpiał w wypadku i niestety nie oglądano go już w walce. Wśród "Aniołów" najpewniejszym punktem był Karol Ząbik. Jeździł skutecznie i z całą pewnością jego obecność wpłynęłaby na bardziej wyrównany przebieg spotkania. Dobrze zaprezentował się też Miedziński. Zawiódł na całej linii Krzysztof Słaboń oraz Niels Kristian Iversen. Ich "popisy" lepiej przemilczeć. Konrad Chudziński, Leszno