"Ciężko mi cokolwiek powiedzieć. To tylko trzecie miejsce, ale radość jest tak wielka jakbym wygrał te zawody. Cieszymy się z tego wyniku wspólnie z całym moim teamem i moją małżonką. Swój sukces chciałbym zadedykować rodzicom. Czekali bardzo długo na to. Myślę, że mogą być teraz dumni ze mnie. Udało mi się zrealizować to co zawsze powtarza mój tato, czyli więcej fantazji w jeździe" - napisał Sebastian Ułamek na swoim serwisie internetowym. Ułamek w Bydgoszczy spisywał się rewelacyjnie. Wygrał fazę zasadniczą turnieju i pewnie dostał się do półfinałów. W walce o finał wyeliminował Andreasa Jonssona i Kennetha Bjerre. W najważniejszym wyścigu dnia długo jechał drugi za plecami Nicki'ego Pedersena. Chcąc wyprzedzić Duńczyka za daleko odjechał od krawężnika, co natychmiast wykorzystał Leigh Adams. "Jechałem drugi, jednak próbowałem wyprzedzić Nicki'ego. Byłem szybszy od Duńczyka, ale on jechał najlepszą ścieżką, więc starałem się znaleźć inną drogę. Na jednym z łuków zbyt daleko wysunąłem koło z tzw. pasu i Adams to automatycznie wykorzystał" - tłumaczył Ułamek. Pomimo tego Polak w Bydgoszczy odniósł wielki sukces. Po kilku słabszych występach udowodnił swą wartość. Co prawda Ułamek nie zdołał utrzymać się wśród najlepszych jeźdźców na świecie, ale pożegnał się z cyklem w wielkim stylu. "To jeden z sukcesów, ale nie miałem jeszcze okazji, aby stanąć na podium jednego z turniejów Grand Prix. Wiadomo, że starty na tym poziomie mają swój niepowtarzalny smaczek. W tym sezonie po raz trzeci w swojej karierze miałem okazję walczyć w Grand Prix i w końcu udało się zrealizować moje marzenie - stanąć na podium. Tak jak już wcześniej wspomniałem, udowodniłem, że potrafię jeździć na żużlu".