- Nie było spalonego ponieważ, oprócz włoskiego bramkarza, przed strzelcem bramki był inny włoski piłkarz. Fakt, że w tym momencie leżał na murawie, nie ma tu znaczenia - jego pozycja nie upoważniała do skorzystania z prawa o spalonym. Sędzia słusznie uznał gola - powiedział sekretarz generalny UEFA, David Taylor. - Taka interpretacja znana jest sędziom, nie jest natomiast generalnie znana piłkarskiej publiczności - dodał. Przypomniał, iż podobny przypadek miał miejsce w rozgrywkach szwajcarskiej ligi, między drużynami Sion i FC Zurich. Szwajcarskie media wówczas uznały bramkę za zdobytą prawidłowo