UEFA zaakceptowała tym samym prośbę Tureckiej Federacji Futbolu, mimo że do aresztu trafiło już kilkadziesiąt osób, w tym prezydenci obu klubów - Aziz Yildirim z Fenerbahce i Sadri Sener z Trabzonsporu. Miejscowa federacja na razie postanowiła nie karać najlepszych zespołów, zezwalając im na start w Champions League. UEFA w komunikacie zapowiedziała, że będzie monitorować sytuację w Turcji, a w przypadku uznania winnymi działaczy i trenerów poszczególnych klubów zastosuje odpowiednie sankcje. Zgodnie z regulaminem LM wszystkie kluby uczestniczące w rozgrywkach muszą złożyć pisemną deklarację, w której poświadczają, że nie są zamieszane w korupcję. Mistrz Fenerbahce zagra od razu w fazie grupowej Ligi Mistrzów, natomiast Trabzonspor w piątek będzie losowany w trzeciej rundzie kwalifikacji LM. W klubie z Trabzonu występuje czterech polskich piłkarzy: Paweł i Piotr Brożkowie, Arkadiusz Głowacki oraz od niedawna Adrian Mierzejewski. O udział w aferze korupcyjnej w tureckim futbolu jest podejrzanych kilkadziesiąt osób. Zmanipulowanych miało być 19 meczów poprzedniego sezonu. Nowy sezon piłkarski w Turcji ma się rozpocząć 31 lipca spotkaniem o superpuchar między Fenerbahce i Besiktasem. Inaugurację ekstraklasy zaplanowano tydzień później.