Marta Hlavaty wygrała zakończone w niedzielę w Portugalii mistrzostwa świata, a jej przewaga nad drugą Allison Shreeve wyniosła zaledwie 1 punkt. "Z Allison walczyłam zażarcie do ostatniego wyścigu, dopiero zwycięstwo w ostatnim starcie dało mi tytuł. Pierwsze trzy wyścigi wygrałam, później jednak przyszedł mocniejszy wiatr, w którym lepiej czuła się Australijka i zniwelowała straty, które miała do mnie" - powiedziała Marta Hlavaty. Dodała, że żeglarze podczas regat rozgrywanych na jednej z portugalskich zatok Oceanu Atlantyckiego rywalizowali przy najrozmaitszym wietrze - od słabego do bardzo silnego. "To był akwen zatokowy, więc często mieliśmy do czynienia z wiatrem od lądu, bardzo nieprzewidywalnym i wiejący z różną siłą, w związku z tym pływanie było trudne pod względem taktycznym" - wyjaśniła mistrzyni świata. Marta Hlavaty, zadeklarowała, że nie rezygnuje ze ścigania się w olimpijskiej klasie RS:X. "Teraz muszę porozmawiać ze sponsorami, ustalić budżet na przyszły sezon, opracować plan przygotowań i startów" - zdradziła plany na najbliższą przyszłość. Najlepsza surferka Europy i świata 2008 roku w Formule Windsurfing nie wybiera nigdzie się na urlopowy wypoczynek. "Przez pół roku byłam praktycznie poza domem, czas do niego wrócić "pocieszyć" się rodziną. Tylko na kilka dni wybiorę się do znajomych do Niemiec" - powiedziała Marta Hlavaty.