"Na początku marca, gdy graliśmy w Indian Wells, dotarła do nas już informacja o możliwości zawieszenia warszawskiego turnieju, ale wtedy jeszcze nie była to oficjalna decyzja. Jednak w ostatni poniedziałek w biuletynie Tennis Weekly, który dostają co tydzień tenisiści, pojawiła się już informacja, że się nie odbędzie" - powiedział PAP deblista Mariusz Fyrstenberg, który na stałe gra w parze z Marcinem Matkowskim. "Nie wiem, jakie będą jego losy w przyszłości, ale na pewno w tym roku z Marcinem nie zagramy w Warszawie. Szkoda, bo to dla nas szczególny turniej i tak naprawdę jedyna okazja do gry przed polską publicznością" - dodał. Fyrstenberg i Matkowski właśnie w jedynym turnieju rangi ATP Tour rozgrywanym w Polsce zdobyli swój pierwszy tytuł w tym cyklu, triumfując w nim w 2003 roku. Później powtórzyli ten sukces w 2005 roku i w latach 2007-08, a cztery pozostałe zwycięstwa odnieśli za granicą: w Costa do Sauipe (2004), Bukareszcie (2006), Wiedniu (2007) i Madrycie (2008). Wniosek organizatorów Orange Warsaw Open o zawieszenie imprezy w 2009 roku zaakceptowali na posiedzeniu w Indian Wells dyrektorzy turniejów ATP przed dwoma tygodniami. "Nie potwierdzam i nie zaprzeczam, bo nie mogę na razie nic powiedzieć na temat tegorocznego turnieju. Pewne decyzje zapadły i zostaną podane do publicznej wiadomości w najbliższych dniach" - powiedział PAP Ryszard Fijałkowski, pełniący funkcję dyrektora turnieju od pierwszej edycji, która miała miejsce w 2001 roku. W latach 2001-2007 tenisiści rywalizowali w Orange Prokom Open, rozgrywanym na kortach ziemnych Sopockiego Klubu Tenisowego dzięki temu, że właściciel grupy Prokom Ryszard Krauze wypożyczył licencję na turniej od agencji Octagon, po tym jak z jego organizacji wycofali się działacze z San Marino (kraj ten gościł imprezę w latach 1988-2000). Zanim w Polsce wystąpili mężczyźni, w latach 1993-2004 w Sopocie rywalizowały tenisistki, zanim sponsor zrezygnował z dalszego finansowania turnieju. Gdy na początku 2008 roku Krauze sprzedał Prokom Software firmie Asseco Poland, pod znakiem zapytania stanęła przyszłość imprezy rangi ATP Tour, choć licencja pozostała w rękach Prokom Invetsments, funduszu zarządzającego akcjami innych jego spółek. W wyniku intensywnych negocjacji ciężar większego finansowania i organizacji przejął na siebie drugi sponsor tytularny - firma Orange. Tym razem jednak strony nie doszły do porozumienia na temat współpracy przy tegorocznej edycji. "W ubiegłym roku, ze względu na złożoną sytuację firmy Prokom i jej prezesa, zgodziliśmy się pomóc zwiększyć swój udział w turnieju, w którym dotychczas byliśmy obecni tylko jako sponsor tytularny" - powiedział PAP rzecznik prasowy Orange Wojciech Jabczyński. "To była sytuacja wyjątkowa, więc zgodziliśmy się wówczas wystąpić nie tylko w roli sponsora, ale i wzięliśmy na siebie obowiązki związane z organizacją imprezy i przenieśliśmy ją do Warszawy. Jak jest w tym roku? Nie chcę komentować, proszę się z tym pytaniem zwrócić do firmy, która ma licencję"- dodał. Licencja na organizację turnieju, znajdującą się w rękach Prokom Investments, jest ważna do 2012 roku, ale nie wiadomo czy w następnych trzech latach impreza ATP bedzie rozgrywana w Warszawie. Jednym z możliwych wyjść jest choćby oddanie jej do innego kraju, jeśli znajdzie się chętny na jej przejęcie. W tym roku wiele dyscyplin sportu odczuwa skutki globalnego kryzysu finansowego, więc władze męskiego tenisa bez większych oporów zaakceptowały wniosek o zawieszenie. Jednak ta decyzja nie zwolni od konieczności wpłacenia do ATP Tour kary równej puli nagród, czyli 450 tysięcy euro (ponad 2 miliony złotych). Pozwala jednak zaoszczędzić środki, które należałoby wydać na organizację turnieju, które stanowią dwu-, a nawet dwuipółkrotność sumy wypłacanej w formie premii (ok 4-5 mln zł). W siedmioletniej historii sopockiego turnieju swoje pierwsze zwycięstwa w tym cyklu odnieśli: obecny lider rankingu ATP Hiszpan Rafael Nadal (2004), jego rodak Tommy Robredo (2001), Argentyńczyk Jose Acasuso (2002) i Francuz Gael Monfils (2005). Poza tym triumfowali w nim Argentyńczyk Guillermo Coria (2003), Rosjanin Nikołaj Dawidienko (2006) i ponownie Robredo (2007). Przed rokiem Hiszpan przegrał w Warszawie w finale z Dawidienką, a w deblu triumfowali Fyrstenberg i Matkowski