48-letni szkoleniowiec, który pracował m.in. w Fenerbahce Stambuł i Adanasporze doskonale zna sposób gry tureckich piłkarzy. "Czeka nas walka do samego końca. Turcy udowodnili, że nawet w ostatnich sekundach potrafią rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść" - powiedział. Przed półfinałowym rywalem, swoich kolegów ostrzega także kapitan niemieckiej reprezentacji Michael Ballack. "Trudno ich ocenić, bowiem jako zespół mają wiele twarzy. Ich siła polega na nieuporządkowanym stylu gry i zaskoczeniu" - podkreślił kapitan ekipy Niemiec. "Raptem grają tak jak my to zawsze robiliśmy, czyli do samego końca. Wygrywają praktycznie przegrane pojedynki. Dopiero, gdy wsiądą do autobusu można powiedzieć, że się ich pokonało" - dodał pomocnik Thomas Hitzlsperger. Obrońca Arne Friedrich z kolei jest zdania, że Chorwacja byłaby znacznie groźniejszym rywalem w półfinale, niż Turcja. "Do tej pory nie przekonali mnie do siebie. To nie jest rewelacyjna drużyna, mieli po prostu bardzo dużo szczęścia" - stwierdził.