W Stambule po meczu na ulice wyległy tysiące kibiców, z flagami narodowymi, skandując: "Turcja, Turcja". Zapełnione były lokale, w których dyskutowano o przebiegu meczu. "Polegliśmy od własnej broni" - powiedział 24-letni student, przypominając, że Niemcy zdobyli decydującą bramkę w ostatniej minucie gry. Wcześniej Turcy awansowali do półfinału m.in. dzięki golom strzelonym pod koniec rywalizacji w meczach ze Szwajcarami, Czechami i Chorwatami. Tym razem w 90 min stracili bramkę po strzale Philippa Lahma. "Przeznaczeniem Niemców są zwycięstwa w futbolu" - dodał. Podkreślił jednak, iż piłkarze niemieccy zapewne nie wygraliby spotkania, gdyby drużyna turecka mogła skorzystać ze wszystkich swoich najlepszych graczy (z powodu kontuzji i dyskwalifikacji za kartki w ekipie tureckiej zabrakło dziewięciu piłkarzy. "Niemcy są znani ze zdyscyplinowania, Brazylijczycy - z doskonałego wyszkolenia technicznego. Teraz Turcy będą znani z hartu ducha i woli walki" - powiedział inny, 21-letni turecki student.