Mistrzem olimpijskim w tej konkurencji został reprezentant Niemiec Michael Greis. Sikora, który był mistrzem i wicemistrzem świata w tej konkurencji, mówił że kluczowym elementem będzie postawa na strzelnicy. Okazało się, że zawodnik Dynamitu Chorzów miał rację. Niestety, pierwsze trzy wizyty na strzelnicy nie były udane dla naszego reprezentanta. Sikora zaliczył trzy pudła i do jego czasu biegu automatycznie zostały doliczone trzy minuty karne. Dopiero ostatnie strzelanie reprezentant Polski miał "czyste". Sikora stracił do zwycięzcy blisko trzy minuty. - Co tu dużo mówić. Na każdym strzelaniu dokładałem sobie minutę - powiedział Sikora tuż po biegu komentatorowi stacji Eurosport Tomaszowi Jarońskiemu. Srebrny medal wywalczył czterokrotny mistrz olimpijski z Salt Lake City Norweg Ole Einar Bjoerndalen. Brąz przypadł innemu reprezentantowi Norwegii Halvardovi Hanevoldowi. Oprócz Sikory, w biegu indywidualnym wzięło udział jeszcze trzech Polaków: Wiesław Ziemianin, Grzegorz Bodziana i Krzysztof Pływaczyk, ale zajęli odległe lokaty. Ziemianin zajął 53. miejsce, Bodziana 73., a Pływaczyk był 76. Teraz przed biathlonistami trzy dni przerwy. 14 lutego staną na starcie sprintu na 10 km. To właśnie na tym dystansie w tym sezonie szło Sikorze najlepiej. Trzykrotnie zajmował miejsca w pierwszej dziesiątce, za każdym razem mając szanse na podium. Zobacz WYNIKI biegu na 20 km