Rumunki zostały zwyciężczyniami turnieju, Polki zajęły ostatnie miejsce. Do Pekinu pojedzie także reprezentacja Węgier, która w pierwszym niedzielnym spotkaniu wygrała z Japonią 39:29. Mecz z czwartą drużyną grudniowych mistrzostw świata choć częściowo zmazał plamę na honorze polskich szczypiornistek, które w sobotę skompromitowały się przegrywając ze słabiutką Japonią. Spora w tym zasługa przede wszystkim bramkarki Małgorzaty Sadowskiej, która dała rzadko spotykany popis gry. Broniła z 43-procentową skutecznością, w tym cztery razy odbiła rzuty karne. Po drugiej stronie boiska trudną zaporą dla Polek była Luminita Dinu oraz zmieniająca ją Talida Tolnai, która obroniła dwa karne w wykonaniu Kudłacz. Na początku zaznaczyła się minimalna przewaga gospodarzy turnieju. W 13. minucie po kolejnych golach Polenz, samobójczym Neagu (próbowała przechwycić piłkę podaną na kontrę i zmyliła własną bramkarkę), który zapisano na konto Sadowskiej i Niedźwiedź-Cecotki na tablicy wyników pojawił się remis 7:7. W kolejnych akcjach biało-czerwone popełniły kilka prostych błędów i w 24. min Rumunki uzyskały czterobramkowe prowadzenie 13:9. Po przerwie Duda i Kudłacz rzuciły po dwie bramki i po golu Malczewskiej w 36. min drużyna gości znów wyrównała (18:18). Chwilę później imponujące interwencje Sadowskiej, która zwycięsko wychodziła m.in. z sytuacji sam na sam spowodowały, że jej koleżanki w ataku złapały wiatr w żagle i po raz pierwszy w tym meczu wyszły na prowadzenie - 20:19 w 38. min. 20. i 21. gola zdobyła z koła Damięcka, dla której były to pierwsze trafienia w całym turnieju. Dwubramkową przewagę podopieczne trenera Zenona Łakomego utrzymywały jeszcze w 53. minucie, kiedy prowadziły 26:24. Od tej pory działy się dziwne rzeczy na boisku. Polkom nie udało się już więcej pokonać dobrze dysponowanej Dinu, za to popełniły trzy kolejne błędy i już na pięć minut przed końcową syreną Rumunki ustaliły wynik na swoją korzyść 27:26. Sadowska w końcówce nadal broniła jak w transie, m.in. karne w wykonaniu Lungu i Aurelii Bradeanu, ale na wiele to się nie zdało, bo jej koleżanki zbyt czytelnie rozgrywały piłkę, którą raz po raz przechwytywały rywalki. Po raz kolejny biało-czerwone gubiły się, gdy zawisła nad nimi presja wyniku i z wojny nerwów ponownie zwycięsko wyszła ekipa przeciwna. Polska - Rumunia 26:27 (13:16) Polska: Małgorzata Sadowska 1 - Aleksandra Jacek, Dorota Malczewska 2, Iwona Niedźwiedź-Cecotka 2, Małgorzata Majerek 3, Kinga Polenz 3, Karolina Kudłacz 7, Izabela Duda 5, Emilia Rogucka, Katarzyna Duran, Ewa Damięcka 3. Rumunia: Tolnai, Dinu - Maier 2, Barsan, Lungu 5, Balint 2, Olteanu 1, Neagu 2, Bradeanu 4, Stanca 7, Meirosu 2, Bese 1, Lecusanu, Luca 1. Kary: Polska - 6, Rumunia - 2 min. Sędziowali: Gatelis, Mazika (obaj Litwa). Widzów 4000. TABELA KOŃCOWA 1. Rumunia 6:0 102-76 2. Węgry 4:2 107-90 3. Japonia 2:4 79-110 4. Polska 0:6 83-95 Lista zespołów, które wezmą udział w turnieju olimpijskim piłkarek ręcznych w Pekinie: Norwegia (mistrz Europy 2006) Rosja (mistrz świata 2007) Angola (mistrz Afryki 2008) Kazachstan (mistrz Azji 2007) Brazylia (mistrz strefy panamerykańskiej 2007) Chiny (organizator) Niemcy, Szwecja, Korea Płd., Rumunia, Węgry, Francja (drużyny z dwóch pierwszych miejsc turniejów kwalifikacyjnych, które odbyły się w dniach 28-30 marca 2008).