O kontuzji Błaszczykowskiego - Jest nadzieja, że się wyleczy. Sztab medyczny i sam Kuba wierzą, że wszystko będzie dobrze. Miał dziś robione badania i niebawem poznamy wyniki. Mam nadzieję, że wróci do pracy z grupą, bo to co pokazał mi w piątkowym sparingu było bardzo dobre. Mam nadzieję, że będzie gotowy już w przyszłym tygodniu, aby ćwiczyć razem z całą grupą. Jeśli do meczu z Niemcami nie zdąży się wykurować, to są przecież jeszcze mecze z Austrią i Chorwacją i myślę, że zabiorę go do kadry w perspektywie tych spotkań. O Bronowickim i jego dochodzeniu do formy. - Jeśli mamy takiego piłkarza, który jest po operacji, to najpierw musimy poczekać, do końca rehabilitacji. Później taki piłkarz, musi zacząć indywidualne treningi i dopiero w kolejnym kroku może zacząć ćwiczyć z grupą. W przypadku Bronowickiego, przyznam, że jest to walka z czasem. Jeśli mam być szczery to jego szanse oceniam 50/50. Grzegorz sporo wycierpiał nie tylko fizycznie, ale również psychicznie, zmagając się z czasem i chorobą. Za to mam do niego wielki szacunek. O pozycji lewego obrońcy - Jest to dość wrażliwa pozycja, bo poza Bronowickim nie mamy typowego piłkarza na lewą obronę. Rozmawiałem jednak z trenerem Janem Urbanem i wiem, że może w tym miejscu grać Wawrzyniak , który robi wielkie postępy. Jest jeszcze Paweł Golański oraz Michał Żewłakow, który jest bardzo ważnym zawodnikiem dla mnie i dla całej drużyny. Przyznam, że wolę jednak, aby Michał grał w środku, bo ma zdolności przywódcze i może kierować grą drużyny. O meczach z Macedonią i Albanią - Najpierw chcę powiedzieć, że każdemu piłkarzowi dam szansę gry i przygotuję na te mecze 23 zawodników. Po drugie nie będziemy skoncentrowani na tym, aby wygrać, bo o wiele ważniejsze będzie realizowanie założeń. Nie wynik jest najważniejszy w tych spotkaniach. Po trzecie będą to nadal treningi i przygotowania do meczów na Euro 2008. Musimy zrobić tak, aby 8 czerwca żaden z zawodników nie był zmęczony i temu wszystko przyporządkowujemy. W poniedziałek jedna grupa zagra w meczu, druga będzie miała trening. We wtorek nastąpi zmiana i ci, którzy grali dzień wcześniej będą trenowali, a pozostali wystąpią w meczu. Mówię to, aby pokazać, że te mecze będą jednostkami treningowymi i nie ma sensu przywiązywać zbyt wielkiej uwagi do wyniku, bo nie będzie to miało żadnego związku z tym, co pokażemy na Euro. Dopiero z Danią zagramy prawie na sto procent możliwości i będziemy blisko tej dyspozycji, którą będziemy prezentowali w Austrii. Dlatego powtarzam moje ulubione hasło: krok po kroku... O kluczowych piłkarzach w kadrze, którzy mogą pociągnąć drużynę na Euro - Smolarek czasami może grać średnio, ale nagle wyskoczy w meczu i strzeli dwa gole. Jeśli Ebi gra słabiej, to nagle pojawia się Krzynówek. My nie mamy jednak typowego łowcy bramek, ale podkreślam, że bramki mogą strzelać też inni zawodnicy. Co ważne, Żurawski pokazuje mi, że zaczął od nowa swoją karierę. Krzynówek potwierdza swoją jakość. Łobodziński dziś, to zupełnie inny chłopak niż dwa tygodnie temu. To co widzę na treningach, jest naprawdę wspaniałe. Aż nie chce mi się wierzyć, jaką oni pracę wykonują. To naprawdę jest fantastyczne. Wiemy, że mecz z Niemcami już tuż tuż. Zaznaczam jednak, że nie mogę dać żadnej gwarancji. W moich rękach nie mam około 20 procent, tego co się wydarzy. Mam na myśli kontuzje, kartki. Jednak pozostałe 80 procent jest w naszych rękach i zapewniam, że zrobimy wszystko, aby to wykorzystać. O Radosławie Matusiaku i jego formie - Prawdę mówiąc on walczy, bo w pierwszych dniach wyglądał okropnie. Nadal mam nadzieję, że tę walkę wygra, ale zdaję sobie sprawę, że ma mało czasu. Zobaczymy po meczach z Macedonią i Albanią, jak będzie wyglądał. Robi postęp krok po kroku, ale w najbliższych dwóch dniach będzie musiał wykonać naprawdę duży krok. Bacznie mu się przyglądam. Powiem szczerze, że bardzo mnie to boli, bo ten chłopak może grać naprawdę dobrze, a nie gra dobrze. Nie wiem z jakiego powodu, nie wykorzystuje swojego talentu. Talent to coś, co się otrzymuje, ale trzeba nad nim pracować. Bardzo mnie boli, gdy ktoś nie wykorzystuje swojego talentu. O Rogerze, czyli Jasiu Rogerskim - Jasiu Rogerski opuszcza zgrupowanie i wróci w poniedziałek. Jedzie do Warszawy, żeby odebrać polski paszport. We wtorkowym meczu z Albanią powinien już zagrać. Powiem wam, że wspaniale przyjęła go grupa i on znakomicie się zaadoptował. Jasiu ma dziś 26. urodziny i robimy małe party. Naszą jadalnię zamieniamy w Copa Cabana i będzie zabawa (śmiech).