Asystę przy bramce Gallasa zaliczył Thierry Henry, ale jak pokazały telewizyjne powtórki, napastnik Barcelony przyjmował piłkę ręką w polu karnym Irlandczyków, zanim zdecydował się odegrać futbolówkę do Gallasa. - Nie mogę wydusić z siebie słowa, przepraszam - rozpoczął Trapattoni na pomeczowej konferencji prasowej. - To był koszmar, w którym moi zawodnicy pokazali wszystkie swoje walory. Cała Europa widziała co stało się tej nocy w Paryżu. Drugi raz w życiu przytrafiło mi się coś takiego - dodał załamany Włoch. - Jedyne czego pragnąłem to fair play, arbiter popełnił błąd. Najpierw był spalony, a chwilę potem Henry przyjął piłkę ręką - zakończył wzburzony Trapattoni. ZOBACZ JAK HENRY OSZUKAŁ IRLANDIĘ: CZYTAJ TAKŻE Dramatyczny bój w Paryżu! Gallas ratuje Francję Keane: FIFA wolała Francję Dunne: Zostaliśmy oszukani