<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-cwiercfinaly,cid,636">Liga Mistrzów - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz</a> Chelsea nie rozgrywała najlepszego meczu, ale nie musiała go przegrać. W doliczonym czasie gry gospodarze domagali się rzutu karnego po starciu Patrice'a Evry z Ramiresem. Hiszpański arbiter Alberto Undiano jednak nie zareagował. - Wiem, że żeby odgwizdać rzut karny w ostatnich minutach trzeba mieć osobowość i odwagę. Niestety, sędziowie nie zawsze to mają. Powiedziałem jednak zawodnikom, że musimy zapomnieć o tej sytuacji - stwierdził dosadnie Ancelotti. Według włoskiego szkoleniowca jego zespół rozegrał dobre spotkanie. - Nie było to sto procent w naszym wykonaniu, ale graliśmy dobrze. Mieliśmy okazje bramkowe, ciężko pracowaliśmy i stworzyliśmy czystą sytuację, po której należał nam się rzut karny - dowodził. We wtorek okazja do rewanżu, choć wygrać na Old Trafford będzie piekielnie trudno. - Nie będzie to łatwe, ale musimy spróbować. Oczywiście wiemy, że będzie bardzo trudno tam wygrać. Mamy pewność z tamtego sezonu, że możemy wygrać na Old Trafford - przypomniał trener londyńczyków, według którego receptą na awans do półfinału Ligi Mistrzów ma być ofensywna gra. Menedżer "Czerwonych Diabłów" Alex Ferguson na pomeczowej zbagatelizował najbardziej kontrowersyjną sytuację meczu i skupił się na chwaleniu strzelca jedynego gola Wayne'a Rooneya. - Grał fantastycznie! - stwierdził. Ferguson przyznał, że jeszcze za wcześnie, aby odbierać londyńczykom szanse na awans. - Chelsea może jeszcze awansować. Mamy przewagę tylko jednej bramki. Musimy być bardzo uważni - przekonywał.