Kolo zdaje sobie sprawę, że w tym roku to zadanie będzie niemożliwe, gdyż Man City nie gra w ogóle w europejskich pucharach, ale za rok to ma się zmienić. "Moim marzeniem jest zwycięstwo w Lidze Mistrzów w barwach Man City. Chę być częścią tej drużyny. Ludzie pracują tu bardzo ciężko. Skoro Chelsea awansowała do finału LM, to my też możemy" - przyznaje Toure. Już w środę Kolo wraz z kolegami z drużyny będzie mógł sprawdzić na ile jego drużyna jest gotowa do walki z najlepszymi. Na Camp Nou jego City spotka się ze zwycięzcą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, FC Barcelona. Co ciekawe, zapowiada się, że w meczu obejrzymy braterski pojedynek, gdyż w Barcy gra młodszy brat obrońcy Man City, Yaya Toure. "To pierwszy raz, gdy gram przeciw mojemu bratu. To będzie wspaniały mecz" - emocjonuje się Kolo Toure.