Testy poddano analizie w laboratoriach w Chatenay-Malabry, Lozannie i Kolonii. - Ta informacja, sama w sobie radosna, potwierdza skuteczność wszystkich przedsięwzięć podjętych w ostatnich latach w walce z dopingiem w kolarstwie, w tym wprowadzenie paszportów biologicznych. Pokazuje również zmianę mentalności kolarzy. Jesteśmy na dobrej drodze i będziemy nią dalej podążać - powiedział prezydent UCI Pat McQuaid. Jedyny kolarz, który miał pozytywny wynik testu - Rosjanin Aleksander Kołobniew z zespołu Katiusza został wykluczony z wyścigu 11 lipca. W próbce moczu, pobranej po piątym etapie, wykryto diuretyk - specyfik mogący służyć do maskowania środków dopingowych.