Jak zaznaczył, popłynie z trzyosobową załogą do Brestu, traktując ten rejs jako ostatni sprawdzian. W tym francuskim porcie przedstawiciele World Sailing Speed Record Council zainstalują tzw. "czarną skrzynkę", której odczyt na mecie pozwoli uwiarygodnić przedsięwzięcie. Zasadniczy start nastąpi z początkiem lipca. Zbudowany w Polsce jacht Delphia 40.3 otrzyma nazwę "Polska Miedź" (długość jednostki prawie 12 m, szerokość 3,94 m, powierzchnia żagli 78,1 m kw.) W 1971 roku podobną, bardzo trudną trasę, w tej samej klasyfikacji pokonał angielski kapitan Chay Blyth na "British Steel" w 293 dni. "Chciałbym pokazać, że polska miedź jest lepsza od brytyjskiej stali i zrobię wszystko, żeby ukończyć rejs w krótszym czasie" - podkreślił. Dodał, że jest dumny, iż podejmuje się wyczynu na polskim jachcie, wyprodukowanym w polskiej stoczni, na podstawie polskiego projektu. Dotychczas tylko dwóch Polaków opłynęło Ziemię samotnie, bez zawijania do portów, trasą na wschód wokół trzech przylądków: Dobrej Nadziei, Lewin i Horn. Przed 30 laty dokonał tego na jachcie "Dar Przemyśla" kapitan Henryk Jaskuła w 344 dni. W 2007 roku kapitan Tomasz Lewandowski, urodzony w Iławie, także żeglował ze wschodu na zachód, a rejs rozpoczął i po 392 dniach zakończył na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.