"Wraz z mistrzem świata organizacji WBC w kategorii junior ciężkiej Krzysztofem +Diablo+ Włodarczykiem przez kilkanaście dni podróżowaliśmy po Stanach Zjednoczonych. Negocjowałem warunki przyjazdu +Żelaznego Mike'a+, ale również sporo jeździliśmy samochodem po kraju, odwiedzając m.in. Los Angeles, Las Vegas, San Francisco, Nowy Jork i Chicago" - powiedział Babiloński, prywatnie szwagier Włodarczyka (siostra Tomasza Małgorzata jest żoną pięściarza). "Tyson będzie gościem honorowym gali bokserskiej, która w połowie września odbędzie się prawdopodobnie w Warszawie. W przyszłym tygodniu przyleci jego menedżer i sfinalizujemy umowę. Rozmowy były trudne, bowiem okazało się, że wymagania finansowe byłego czempiona wagi ciężkiej są coraz większe. W pewnym momencie negocjacje utknęły w martwym punkcie, ale na szczęście doszliśmy do porozumienia. W Polsce do dyspozycji +Bestia+ będzie miała m.in. luksusowy apartament w pięciogwiazdkowym hotelu, całodobową ochronę i samochód z kierowcą" - dodał pomysłodawca przyjazdu Tysona. Za cztery miesiące do stolicy zawita również Gołota, z którym Babiloński i Włodarczyk spotkali się w Chicago. "Bardzo serdecznie przyjął nas wraz z małżonką Mariolą. Byliśmy u nich w domu, a także widzieliśmy jak ciężko Andrzej pracował na treningach. Pot się z niego lał. Chce wrócić na ring i stoczyć pożegnalną walkę" - podkreślił Babiloński. "Diablo" Włodarczyk wcielił się tym razem w rolę kierowcy kabrioletu. "Raz wyraźnie przesadził z prędkością i zatrzymała nas policja. Jeden z funkcjonariuszy okazał się sympatykiem zawodowego boksu i udało się uniknąć wysokiego mandatu" - dodał szef grupy Babilon Promotion. Pierwotnie Mike Tyson miał przylecieć do Polski w dniach 8-10 września, ale ze względu na pojedynek Tomasza Adamka z Ukraińcem Witalijem Kliczką o mistrzostwo świata WBC w kat. ciężkiej (Wrocław, 10 września), termin musiał zostać zmieniony.