"To zniewaga dla Francji, to zniewaga dla piłkarzy francuskich. Tego nie wolno tolerować. Myślę, że należałoby przerywać mecze, kiedy hymny narodowe, jakiegokolwiek kraju, są wygwizdywane" - mówił Fillon na antenie <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radia</a> RTL. Fillon dodał, że żałuje, iż francuska federacja nie zdecydowała się na odwołanie meczu. Sekretarz stanu ds. sportu Bernard Laporte zasugerował, by nigdy więcej reprezentacja Francji nie rozgrywała na Stade de France meczów z drużynami z Maghrebu. "Skończmy z tą hipokryzją. Po prostu nie organizujmy tego rodzaju meczów" - oświadczył Laporte w radiu RMC. Wtorkowy mecz oglądało 74 tys. widzów. Sporą część publiczności stanowili tunezyjscy imigranci, którzy gwizdali nie tylko podczas hymnu francuskiego, ale także w trakcie spotkania. Gwizdy nasilały się, gdy przy piłce był urodzony w Tunezji, ale występujący w reprezentacji Francji Hatem Ben Arfa. To już trzeci wypadek gwizdów podczas grania "Marsylianki" na największym francuskim stadionie - Stade de France pod Paryżem. Wcześniej do podobnych incydentów doszło przed meczami Francja - Algieria (październik 2001) i Francja - Maroko (listopad 2007).