"Dobrze się wybijał i bez trudu szybował daleko. Są powody do optymizmu" - dodał fiński szkoleniowiec. "Mimo to, nadal zastanawiamy się nad tym, czy Adam powinien wystartować w Harrachovie. Decyzji jeszcze nie podjąłem. Zrobię to we wtorek, po kolejnym treningu" - tłumaczył Lepistoe. Słabe wyniki Małysza w Val di Fiemme są komentowane nie tylko w Polsce. "Adam tak wiele zrobił dla naszej dyscypliny, że wszyscy mu kibicujemy. Widać, że nie czuje się ostatnio pewnie na progu, ale jestem przekonany, że szybo wyeliminuje te błędy. Na pewno to nie koniec waszego znakomitego skoczka" - stwierdził trener reprezentacji Czech Richard Schallert. "Nikt z nas w zespole nie martwi się o Małysza. Przecież to stary wyga. Doskonale wie, co zrobić, aby było lepiej. Jest bardzo cienka granica między skokiem bardzo dobrym, a słabym. Małysz szybko powróci do czołówki" - podkreślił reprezentant Austrii Andreas Kofler.