"Zaraz po śniadaniu w sobotę trener ogłosił skład na igrzyska" - opowiada Dziękiewicz w rozmowie z "Super Ekspressem". "Nie pozostało mi nic innego, jak spakować się i pojechać do domu. Zresztą wracałyśmy razem z Anią Woźniakowską, która też wypadła ze składu". Siatkarka nie chce jednak komentować tego, jak się czuła. Jej miejsce w kadrze zajęła koleżanka klubowa, Katarzyna Gajgał. "Dla mnie była to ostatnia szansa na wyjazd na igrzyska. Kolejnej już na pewno nie dostanę" - wzdycha Lena.