Najpierw Argentyńczyk narzekał na problemy zdrowotne i opuszczał kolejne treningi. Teraz przytrafił mu się bardzo niefortunny wypadek. Jak to się mówi, najwięcej wypadków zdarza się w domu, przytaczając hasło popularnej swego czasu także w Polsce reklamy. Dobitnie przekonał się o tym Tevez, który w momencie wychodzenia spod prysznica poślizgnął się i zaliczył bolesny upadek. Bolesny do tego stopnia, że nie tylko opuści najbliższy mecz reprezentacji z Rosją, ale niewykluczone, iż może podarować sobie także pierwsze spotkania ligowe.