Drużyna Carlo Ancelottiego miniony sezon zakończyła na 5. miejscu w tabeli Serie A i - ku wielkiemu rozczarowaniu miejscowych kibiców - nie udało jej się uzyskać prawa gry nawet w fazie eliminacyjnej Champions League. Pirlo zapewnia jednak, że był to zaledwie wypadek przy pracy - Tęsknię za Ligą Mistrzów. Puchar UEFA to jednak nie to samo. Ale dostaliśmy to, na co w zeszłym sezonie zasłużyliśmy. W przyszłym sezonie wrócimy do Champions League. Jestem tego pewny - stwierdził 30-letni pomocnik. - Naszym głównym celem w tym roku jest zdobycie mistrzostwa Włoch. Wiemy, że jesteśmy w stanie wygrać ligę, choć jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe - dodał Pirlo. Na koniec wypowiedział się o zarzutach, jakie pod adresem drużyny, kierują niektórzy krytycy piłkarscy. - Bardzo długo potrafimy utrzymywać się przy piłce, ale czasami ludzie zarzucają nam, że oddajemy zbyt mało strzałów na bramkę. Ale gramy w ten sposób od lat i zawsze to przynosiło skutek. Nie zamierzamy tego zmieniać - powiedział Pirlo. Przypomnijmy, że początek sezonu w wykonaniu Milanu był - lekko mówiąc - rozczarowujący. Podopieczni Ancelottiego z meczu na mecz zawodzili, a we włoskiej prasie coraz częściej pojawiały się informacje o możliwej dymisji trenera. Wygląda jednak na to, że po zwycięskich derbach z Interem wszystko wróciło na właściwe tory.