Według potwierdzanej przez specjalistów opinii autora groźby, atak tylko w jednym z tych miast mógłby pociągnąć za sobą śmierć nawet ponad 100 tysięcy ludzi. Według źródeł waszyngtońskich, 20-letni mężczyzna nie ma znanych powiązań z organizacjami terrorystycznymi i możliwości wykonania zawartych na stronie pogróżek, ale - jak stwierdził Russ Knocke, przedstawiciel Homeland Security Department - "FBI traktuje każdą z takich gróźb bardzo poważnie, choć w tym przypadku nie dostrzegamy nieuniknionego zagrożenia". W informacji zamieszczonej 12 października na jednej ze stron internetowych i będącej częścią bloku dyskusyjnego zatytułowanego "Bójcie się nowego ataku na Amerykę", internauta zapowiada, że w najbliższą niedzielę na parkingi wspomnianych stadionów mają wjechać ciężarówki z bombami radiologicznymi, których detonacje "spowodują panikę, a liczba ofiar może przekroczyć 100 tysięcy osób. Wiele z nich umrze później ze względu na chorobę radioaktywną, zaś znajdujące się wokół budynki przez wiele lat nie będą się nadawały do zamieszkania". Z gróźb zamieszczonych na stronie wynika też - to przewidywania autora - że "odpowiedzialność za ataki natychmiast przejmie na siebie Al-Kaida oraz Osama Bin Laden, nazywając ten dzień amerykańską Hiroszimą". Jednocześnie autor uzasadnia miejsce ataku faktem, że - z wyjątkiem Atlanty - wszystkie pozostałe stadiony nie mają zamykanego dachu i dlatego "ci, którzy nie zginą podczas pierwszego wybuchu, umrą na skutek późniejszego opadu radioaktywnego". Przemysław Garczarczyk - USA