- To będzie mój piąty sezon w barwach drużyny z Hodonina. Jest mi w niej po prostu dobrze, więc nie chciałam zmian. Zdobywamy tytuły w Czechach, rywalizujemy w Lidze Mistrzyń. A co do składu, dołączy do nas 19-letnia Zdena Blaskova. W każdym meczu musi być co najmniej jedna miejscowa zawodniczka, więc bardzo nam się przyda. Wiem, że klub prowadzi też rozmowy z pingpongistką z Japonii - powiedziała Partyka. Do SKST Stavoimpex Hodonin trafiła z najlepszego polskiego klubu KTS Enea Siarka Tarnobrzeg. Jeszcze pod nazwą KTS SPAR-Zamek tarnobrzeżanki grały z rywalkami z Hodonina w ćwierćfinale Pucharu ETTU na początku 2015 roku. Mistrzynie Polski triumfowały 3:0 i 3:0, zaś Partyka zdobyła dwa punkty. - W Czechach najczęściej trenuję w Hawierzowie (Havirov), gdzie są bardzo dobre warunki do pracy, a będą jeszcze lepsze, bowiem w nowym sezonie otwierają nową halę. Sporadycznie ćwiczę też w Ostrawie, gdzie obecnie przebywam - dodała reprezentantka Polski, która w styczniu i lutym rywalizowała z tarnobrzeskimi pingpongistkami w ćwierćfinale LM. Enea Siarka zwyciężyła 3:2 i 3:1, zaś Partyka miała bilans gier 2-1, pokonując Wu Yue i Wiktorię Pawłowicz. Medalistka ME w grze podwójnej oraz drużynowo opowiadała, jak wygląda dziś życie w Czechach. - Można już uprawiać sport na świeżym powietrzu bez konieczności zakładania maseczki. Ale oczywiście bez skupiania się w grupach. Tutaj obcowanie z przyrodą chyba nigdy nie było zakazane, choć wiadomo, że zachęcano do pozostania w domach. Sale sportowe dalej są pozamykane, więc trenować nie można. Myślę, że ten stan utrzyma się jeszcze kilka tygodni - przyznała tenisistka stołowa, która w styczniu w portugalskim Gondomar zapewniła sobie wraz z Li Qian i Natalią Bajor udział w olimpijskim turnieju drużynowym w Tokio. W igrzyskach Partyka startowała dotychczas w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro, zaś na paraolimpiadzie zadebiutowała w Sydney w 2000 roku w wieku zaledwie 11 lat. Indywidualnie zdobyła złoto w 2004, 2008, 2012 i 2016 roku. giel/ pp/