Właściciel Polonii Warszawa Józef Wojciechowski nazwał Gilewicza nieudacznikiem, przez którego stołeczny klub nie wywalczył awansu do ekstraklasy. Piłkarz uważa, iż prezes zwyczajnie che się na nim zemścić, za ostre słowa wypowiedziane pod adresem drużyny "Czarnych Koszul". "Prawda jest taka, że on w ten sposób mści się na mnie, bo powiedziałem mu prosto w oczy, że organizacyjnie Polonia jest na poziomie amatorskim. Pan Wojciechowski zna się na futbolu, ale tym... amerykańskim. Grałem w wielu klubach w Austrii i Niemczech i proszę mi wierzyć, że nigdzie nie spotkałem się z sytuacją, żeby w przerwie meczu do szatni piłkarzy wszedł jakiś działacz i ich pouczał, jak mają grać. A w Polonii to było na porządku dziennym. Słyszeliśmy, że mamy grać lepiej, bo pan Wojciechowski się wścieka na trybunach"- mówi Gilewicz. Kilka miesięcy temu wydawało się, że Radosław Gilewicz zostanie dyrektorem sportowym Polonii, ale ostatecznie piłkarz zakończył swoją przygodę ze stołeczną drużyną. "Kiedy zobaczyłem, z kim mam do czynienia, to dałem sobie z tym spokój. Zrezygnowałem z 200 tysięcy, które miałem zapisane w kontrakcie. Nie chciałem od tego pana nawet złotówki. Mam swój honor" - zakończył Gilewicz. Więcej w "Przeglądzie Sportowym".