Tutaj prowadziliśmy relację na żywo z meczu - Kliknij i zobacz zapis! Cztery bramki i walkę na całego, ale niewiele pięknej gry obejrzeli w poniedziałkowy wieczór kibice na Arenie Kielce. Korona i Ruch podzieliły się punktami w spotkaniu, którego ewentualny zwycięzca zostałby liderem Ekstraklasy. Wystarczyło osiem minut meczu w Kielcach, aby kibice zobaczyli dwa gole. Najpierw po dosyć przypadkowej akcji Korony zakotłowało się pod bramką gości i po wielkim zamieszaniu piłka spadła pod nogi Michała Zielińskiego, który z najbliższej odległości skierował ją do siatki. Gospodarze nie zdążyli jeszcze nacieszyć się prowadzeniem, a na tablicy wyników widniał już... remis. W pole karne Korony wpadł Arkadiusz Piech i chociaż jego uderzenie zostało zablokowane, to po chwili okazję na dobitkę miał Gabor Straka. Słowak spokojnie przymierzył i nie dał szans na skuteczną interwencję Zbigniewowi Małkowskiemu. Po fajerwerkach na początku meczu, przez kolejne minuty kibice oglądali przeciętne widowisko zdominowane przez walkę w środkowej strefie boiska. Na zroszonej murawie w Kielcach nieco lepiej radzili sobie gospodarze, którzy jednak zmarnowali szansę na uzyskanie prowadzenia w 30. minucie, kiedy Zieliński nie zdołał skierować do siatki piłki zagranej przez Pavola Stano. Już kilkanaście sekund później gorąco zrobiło się pod bramką Korony. Kamil Kuzera zahaczył w polu karnym Łukasza Janoszkę i sędzia Szymon Marciniak wskazał na "wapno". Rzut karny pewnym strzałem w środek bramki wykorzystał Paweł Abbott, dla którego był to już drugi w tym sezonie gol z "jedenastki". Korona rzuciła się do odrabiania strat, bezpardonowej walki było całe mnóstwo, a arbiter momentami tracił kontrolę nad meczem. Tak było choćby w 38. minucie, kiedy Marciniak wcale nie zamierzał dyktować karnego po starciu Matko Perdijicia z Zielińskim. Sędzia uległ jednak protestom zawodników z Kielc, przyznał im kontrowersyjną "jedenastkę" i po chwili Aleksandar Vuković na raty pokonał bramkarza Ruchu. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. W dalszym ciągu obie strony grały bardzo ambitnie i agresywną grą nadrabiały braki w wyszkoleniu technicznym. Lepiej rozpoczęli gospodarze, których ataki napędzał aktywny Maciej Korzym. Skrzydłowy Korony kilka razy zbiegał do środka i próbował strzałów, jednak brakowało mu precyzji. Szansa na rozstrzygnięcie meczu otworzyła się przed gospodarzami na kwadrans przed końcem spotkania. Grzegorz Lech wpadł w pole karne Ruchu i został powalony na ziemię przez Marka Szyndrowskiego, ale arbiter ani myślał dyktować "jedenastki". Decyzja Szymona Marciniaka mogła budzić zdziwienie, bo akurat tym razem faul był ewidentny. W końcówce swoją okazję miał też Ruch, ale dośrodkowanie Marka Zieńczuka z rzutu wolnego zostało zablokowane i spotkanie zakończyło się remisem. Po dwóch kolejkach Korona i Ruch zajmują ex aequo trzecie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Liderem jest Lech Poznań. Ekstraklasa: Wyniki, tabela, strzelcy i statystyki ligi polskiej - Kliknij! Powiedzieli po meczu: Waldemar Fornalik, trener Ruchu: "Wywozimy remis z trudnego terenu. Spodziewaliśmy się zaciętej, kontaktowej gry. Po uzyskaniu prowadzenia mieliśmy szansę na trzecią bramkę, ale nie wykorzystaliśmy jej. W drugiej połowie gra mnie zadowoliła. Bilans po dwóch kolejkach (cztery punkty - przyp. red.) uważam za zupełnie dobry". Leszek Ojrzyński, trener Korony: "Moi piłkarze w pierwszej połowie popełnili za dużo błędów. Po przerwie było już dużo lepiej, szkoda jednak niewykorzystanych sytuacji. Jeden punkt przyjmuję z zadowoleniem. Rezultat jest sprawiedliwy". Korona Kielce - Ruch Chorzów 2-2 (2-2) Bramki: 1-0 Michał Zieliński (6.) 1-1 Gabor Straka (8.) 1-2 Paweł Abbott (33. rzut karny) 2-2 Aleksandar Vuković (38.) Korona: Zbigniew Małkowski - Kamil Kuzera, Hernani, Pavol Stano, Tomasz Lisowski - Maciej Korzym (83. Dawid Janczyk), Aleksandar Vuković, Grzegorz Lech (79. Artur Lenartowski), Vlastimir Jovanović, Paweł Sobolewski - Michał Zieliński (69. Paweł Kaczmarek). Ruch: Matko Perdijić - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Żeljko Djokić, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb, Marcin Malinowski, Gabor Straka, Łukasz Janoszka (83. Marek Zieńczuk) - Paweł Abbott (58. Maciej Jankowski), Arkadiusz Piech (73. Paweł Lisowski). Żółte kartki: Kuzera, Korzym oraz Grodzicki Sędzia: Szymon Marciniak (Płock) Widzów: 7128