Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Korona Kielce - Cracovia Drużyna Leszka Ojrzyńskiego zaprezentowała się żenująco. Kielczanie kompletnie zapomnieli o pressingu. W ich grze brakowało jakichkolwiek chęci i determinacji w odbiorze piłki. Trener kieleckiej drużyny żywiołowo reagował przy swojej ławce, ale nie potrafił tchnąć w swoich podopiecznych ducha walki. Przez całe spotkanie złocisto-krwiści oddali zaledwie jeden strzał celny, który nie sprawił żadnych problemów Wojciechowi Kaczmarkowi. Z powodu choroby w kadrze meczowej nie znalazł się Aleksandar Vuković. Jego brak był wyraźnie widoczny. Kielecki zespół w dużej mierze uzależniony jest od formy Serba. Lider kieleckiego zespołu w tym sezonie opuścił już dwa spotkania i oba zakończyły się bezbramkowymi remisami. Jeden z najpiękniejszych stadionów w polskiej lidze świecił pustkami. Po tym spotkaniu problem z kiepską frekwencją może znacznie wzrosnąć. Piłkarze prowadzeni przez Ojrzyńskiego nie potrafili bowiem dostarczyć swoim kibicom żadnych emocji ani nadziei. Z podziału punktów bardziej zadowoleni mogą być krakowianie. Podopieczni Dariusza Pasieki walczą o utrzymanie i w końcowym rozliczeniu remis wywalczony w meczu wyjazdowym może okazać się bezcenny. W Kielcach "Pasy" przeważały, potrafiły stworzyć kolektyw i narzucić swój styl gry. Wystarczyło to jednak na tyle, żeby urwać punkt wyżej notowanemu rywalowi. Powiedzieli po meczu: Dariusz Pasieka (trener Cracovii): - Szczególnie dobrze było w pierwszej połowie, z kilku sytuacji mogliśmy wyjść na prowadzenie. Po przerwie i dokonanych mianach, z dużym opóźnieniem piłkarze nabrali właściwego tempa. W tym czasie Kaczmarek uchronił nas od gola, jakiego mógł strzelić nam Korzym. Do końca nie stworzyliśmy dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Rezultat jest sprawiedliwy dla obu zespołów. Leszek Ojrzyński (trener Korony): - W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo, w niektórych momentach nie dało się patrzyć na boisko. Dlatego po przerwie zmieniliśmy ustawienie, weszli nowi piłkarze gra stała się płynniejsza. Były dogodne sytuacje, ale nie zmieniły one wyniku. Musimy zadowolić się remisem. Dopadł nas też wirus "bałkański", bowiem najpierw w nocy zaniemógł Aleksadar Vukovic, a po pierwszej połowie opuścił boisko Jovanovic. Nie był w stanie grać. Korona Kielce - Cracovia 0-0 Żółta kartka - Korona Kielce: Piotr Malarczyk, Pavol Stano. Cracovia: Arkadiusz Radomski, Aleksejs Visnakovs, Milos Kosanovic, Andrzej Niedzielan. Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 6˙504. Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Tadas Kijanskas, Hernani , Piotr Malarczyk, Tomasz Lisowski - Jacek Kiełb (46. Kamil Kuzera), Vlastimir Jovanovic (46. Grzegorz Lech), Pavol Stano, Artur Lenartowski, Paweł Sobolewski - Maciej Korzym (88. Michał Zieliński). Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Mateusz Żytko, Łukasz Nawotczyński, Jan Hosek (46. Mateusz Bartczak), Milos Kosanovic (67. Bojan Puzigaca) - Arkadiusz Radomski, Sławomir Szeliga (64. Vladimir Boljevic), Aleksejs Visnakovs, Andraz Struna, Alexandru Suvorov - Andrzej Niedzielan. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy