- Mam poważny problem, pomimo operacji, z kolanem nadal nie jest dobrze, boli mnie, nie mogę trenować. Lekarze zapewniają jednak, że wszystko będzie dobrze, proszą, abym był cierpliwy, więc... jestem. Ale o startach w tym roku mogę całkowicie zapomnieć, o tym co będzie w przyszłości, nie chcę rozmawiać. Wiem tylko jedno - czas do igrzysk w Londynie coraz bardziej ucieka, a ja nie mogą na to nic poradzić - powiedział Szymon Kołecki, zawodnik klubu Górnik Polkowice. Dwukrotny medalista olimpijski nie wystartował w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w listopadzie w Korei Południowej, nie stawał też na pomoście w kwietniowych mistrzostwach Europy w Mińsku. Kołecki od ponad roku przechodzi rehabilitację, która, jak na razie, nie dała pozytywnych efektów. Jesienią ubiegłego roku Kołecki wznowił lekkie treningi, ale musiał je przerwać, gdyż stale miał problemy z operowanym kolanem. Po kolejnych konsultacjach lekarze zdecydowali się na jeszcze jeden zabieg - artroskopię. Przeprowadzono go pod koniec lutego, efekty miały być widoczne już po dwóch miesiącach. Upłynęły już cztery... - Mogę tylko wierzyć w zapewnienia, że będzie dobrze. I tyle mi zostało. Ale o starcie w Londynie w 2012 roku nie zapominam, tam chcę walczyć o złoty medal. Pod koniec przyszłego tygodnia przejdę kolejne, szczegółowe badania, mam nadzieję, że po nich będę wiedział coś więcej o swoim stanie zdrowia - dodał Kołecki.