"Oceniając miniony sezon nie da się uciec od spotkań o medal. Te mecze kładą się cieniem na naszym tegorocznym wyniku" - powiedział Szymczyk. Przed sezonem postawiono przed drużyną zadanie awansu do strefy medalowej. Po cichu wszyscy liczyli jednak na to, że uda się powtórzyć wynik z poprzednich rozgrywek, gdy Piotrcovia w walce o brązowy medal okazała się lepsza od Łączpolu Gdynia. Z tym samym rywalem piotrkowianki walczyły o brąz również w minionych rozgrywkach. Tym razem lepsze okazały się gdynianki. "Jak każdy sportowiec do końca walczyliśmy o to, by zakończyć rozgrywki na podium. Szkoda, że nie udało nam się wygrać dwóch spotkań na własnym parkiecie. To mogło zmienić przebieg rywalizacji. Niestety, u siebie wygraliśmy tylko raz a później dwa razy przegraliśmy w Gdyni. Porażka w walce o medal pozostawiła w nas niedosyt" - wyjaśnił Szymczyk. Zdaniem szkoleniowca wpływ na końcowy wynik miało wiele czynników. Do głównych trener Piotrcovii zaliczył zmiany kadrowe w swoim zespole i ekipie z Gdyni. "Nasze rywalki w walce o brąz w trakcie sezonu wzmocniły się. U nas sytuacja była odwrotna. Mieliśmy naprawdę fajny zespół, ale okazało się, że nie mogliśmy grać w pełnym składzie. Praktycznie przez cały sezon kontuzjowana była Gabriela Kornacka. Niewiele więcej grała Edyta Chudzik. Obie w poprzednich rozgrywkach odgrywały kluczową rolę w obronie. Do tego doszła w styczniu kontuzja Beaty Kowalczyk" - powiedział Szymczyk. Po wykluczeniu z gry Kowalczyk piotrkowianki kończyły sezon z jedną bramkarką - Beatą Skurą. "Należą się jej wielkie brawa, bo to było nie tylko duże obciążenie fizyczne ale też psychiczne. Cały czas grała ze świadomością, że nie może sobie pozwolić na żadną chwilę słabości, bo nie ma zmienniczki" - powiedział szkoleniowiec Piotrcovii. Podopieczne Szymczyka na zajęciach mają się spotykać do połowy czerwca. Po zakończeniu okresu roztrenowania wyjadą na urlopy. W tej chwili nikt nie potrafi jednak powiedzieć, czy przed następnym sezonem zespół spotka się w tym samym składzie i pod wodzą tego samego szkoleniowca. "Nie wiem, co będzie dalej. Mam nadzieję, że decyzje dotyczące przyszłości zespołu zapadną w ciągu najbliższego tygodnia" - powiedział Szymczyk.