- Trzeba szybko strzelić bramkę, żeby ułożyć sobie dobrze mecz, co wyeliminuje wszelką nerwowość - dodał zawodnik Szachtora Donieck. - Jakie wnioski wyciągnęliście z sobotniej potyczki ze Słowenią? - Najpoważniejszym błędem było oddanie rywalowi wiele miejsca po tym, jak strzeliliśmy bramkę. Później w środku boiska zrobiła się dziura między obrońcami a pomocnikami, przez co przy upalnej pogodzie musieliśmy dwa razy więcej biegać, przez co traciliśmy siły. Powinniśmy w takich sytuacjach grać blisko siebie, co sprawi, że będziemy silniejszym zespołem. - Czy taki słaby rywal nie wpłynie na waszą koncentrację? - Nie powinien, choć wszystko zależy od tego, jak się ułoży mecz. My będziemy starali się zagrać od początku mocnym pressingiem, aby się gubili i robili nam prezenty w swoich szeregach obronnych.