"Ci ludzie naprawdę dobrze znają się na nartach i dlatego tak świetnie kibicują. Stąd tutaj się bierze ten wspaniały doping. Startować w Holmenkollen to ogromna przyjemność i cieszę się że przyszłoroczne mistrzostwa świata odbędą się właśnie tutaj" - powiedziała Justyna Kowalczyk. Diametralnie inne zdanie mają Szwedzi. Marcus Hellner po biegu na 50 kilometrów w sobotę powiedział że przed następnym startem w Oslo poważnie się zastanowi. "Publiczność obecna praktycznie na całej trasie biegu obrzucała nas bez przerwy wulgarnymi epitetami i tak głośno, że aż ogłuchłem. Krzyczano do mnie że ruszam się za wolno, że jestem cienkim Szwedem oraz słyszałem wszelkie możliwe wulgarne słowa. Na mecie zdałem sobie sprawę że byłem negatywnym faworytem tych ludzi, którzy wyraźnie byli przygotowani na mój przyjazd do Oslo". Ruszać się za wolno przy niuansach językowych w szwedzkim i norweskim może też oznaczać "zbyt powolne ruchy frykcyjne". "Większość z tych agresywnych Norwegów była pijana" - powiedział Hellner szwedzkim mediom. Charlotte Kalla również spotkała się - jak mówi - z "nieprawdopodobnie agresywną reakcją publiczności. "Jako kobieta nawet nie mogę powtórzyć niektórych wyzwisk" - powiedziała biegaczka. Johan Olsson podkreślił z kolei że "to była bardzo dziwna publiczność. Pierwszy raz się z czymś takim spotkałem. Bieg na 50 kilometrów posiada tutaj atmosferę etapu Tour de France. Biegniesz wzdłuż blisko ustawionej bandy, a tam do ciebie wrzeszczą nie życzliwi, lecz wściekli kibice "po co biegniesz, zatrzymaj się, nie dasz rady". Dziękuję za taki doping. Pamiętam zwłaszcza jednego dużego, głośnego Norwega, który wyraźnie na każdym okrążeniu czekał na mnie". Wojna szwedzko-norweska rozpoczęła się jeszcze przed zimowymi igrzyskami w Vancouver podczas obliczania możliwej do zdobycia liczby medali przez obie reprezentacje. Kiedy Norwegowie mówili, że Szwedzi są tak słabi iż nie powinni jechać do Kanady, podkreślali zarazem, że są tak dobrze przygotowani, że zabierają aż pięciu psychologów. Szwedzi na to ripostowali, że "z pomocy psychologów korzystają tylko przegrani". Najbardziej znienawidzony w Szwecji jest obecnie Petter Northug, którego Szwedzi wręcz nazywają "idiotą". Biegacz już w Vancouver zaczął się wyśmiewać ze szwedzkich biegaczy, którzy jego zdaniem byli tylko statystami. W Oslo o Andersie Soedergrenie powiedział podczas konferencji prasowej, że biegł "tchórzliwie i za wolno". O pozostałych Szwedach, że "w Norwegii widziałem ich tylko raz - na starcie". Wielkim "faworytem" norweskiej publiczności był również Soedergren, któremu nie może ona wybaczyć, że wygrał bieg na 50 kilometrów w Holmenkollen w 2006 i 2008 roku. Organizatorzy Pucharu Świata w szwedzkim Falun w najbliższy weekend obawiają się rewanżu szwedzkiej publiczności za ataki na Szwedów w Oslo. Tymczasem zarówno szwedzkie jak i norweskie media podkreślają, że stał się jednak cud. "Ten znienawidzony w Szwecji Norweg zostanie ambasadorem ...Falun, które stara się o organizację mistrzostw świata w 2015 roku". Ojciec biegacza John potwierdził, że "podczas pobytu na Holmenkkollen zgłosili się do nas przedstawiciele Falun z tą propozycją. Nie mamy nic przeciwko temu. Jest to wielkie wyróżnienie". Oficjalna decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona właśnie w najbliższy weekend w Falun. "W ten sposób topór wojenny być może zostać zakopany" - ocenił szwedzki dziennik Aftonbladet. Norweska publiczność w niedzielę była wyraźnie rozochocona i piła masowo piwo pomimo zakazu konsumpcji alkoholu na trybunach. Policja nie reagowała, tylko dyskretnie wyprowadzała najbardziej "zmęczonych" . Norweska telewizja NRK podkreśliła w poniedziałek, że "impreza z 25 tysiącami kibiców była wspaniała, lecz ci ludzie pozostawili po sobie ogromne ilości śmieci, a zwłaszcza pustych butelek po alkoholu". Norweskie media publikują zdjęcie kompletu meblowego składającego się z kilku kanap i stołu zastawionego pustymi butelkami po wódce i puszkami po piwie. "Właściciele byli chyba zmęczeni i opuścili imprezę w pośpiechu przed jej zakończeniem, niekoniecznie dobrowolnie" - skomentowała ten obrazek NRK.