- To obecnie chyba najlepszy strzelec świata - ocenił Ulf Nystroem, którego zadaniem była szczegółowa obserwacja i analiza przeciwników reprezentacji "Trzech Koron". Polska spotka się ze Szwecją w środę. - Naszym głównym i jednocześnie najtrudniejszym zadaniem w tym meczu będzie powstrzymanie Karola Bieleckiego - powiedział Nystroem. Podobnego zdania są tamtejsze media. "Największym zagrożeniem dla Szwecji będzie potworny olbrzym o wzroście 202 centymetrów i stukilowej wadze, który nazywa się Karol Bielecki. On strzela nieprawdopodobnie szybko i za każdym razem inaczej. Dlatego jest nieprzewidywalny" - napisał dziennik "Svenska Dagbladet". "Dla kontrastu z polskimi i słoweńskimi wielkimi chłopami najlepszą dwójką w szwedzkim zespole są "karły" - Lukas Karlsson i Dalibor Doder mają zaledwie 187 i 182 centymetry wzrostu" - podkreśliła gazeta. Trenerzy Staffan Olsson i Ola Lindgren ocenili, że szwedzkie statystyki z ostatnich mistrzostw świata są dużo słabsze niż Polaków. "Ich czytanie jest prawdziwym koszmarem" - przyznali. - Zwłaszcza w wykonywaniu rzutów karnych Polacy są skuteczni - mają 76 procent, natomiast my zaledwie 63 i z takim wynikiem nie można myśleć o sukcesach. Karny zostaje podyktowany zwykle w sytuacji, kiedy wypracowana zostaje stuprocentowa szansa na bramką. Dlatego, jeżeli chce się wygrywać, karne trzeba wykorzystywać z co najmniej 75-procentowa skutecznością - uważa Lindgren. Olsson zwrócił uwagę na świetną grę z kontry polskiego zespołu. - To ich najsilniejsza broń. My z kolei należymy do najgorszych drużyn świata pod tym względem. Nasza skuteczność wynosi zaledwie 69 procent. Olsson i Lindgren podkreślili też, że w podczas zgrupowania pracowali wyjątkowo intensywnie nad stroną psychiczną drużyny, ponieważ w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Chorwacji Szwecja nie wytrzymała presji i zawodnicy w ostanich, najważniejszych meczach, nie potrafili się skoncentrować. - Psychika jest najsłabszą stroną naszej drużyny. W turnieju gra się bardzo dużo spotkań w krótkim czasie i niektórzy tego nie wytrzymują. W Chorwacji psychiczne wytrzymaliśmy sześć meczów, które wygraliśmy. Przegraliśmy trzy i w efekcie zajęliśmy dopiero siódme miejsce, które nas nie satysfakcjonuje. Trener Słowenii Zwonimir Serdarusić, który przez siedem lat był trenerem Olssona w THW Kiel, podkreślił na łamach szwedzkiego dziennika "Expressen", że Szwecja jest najsłabszym zespołem w grupie i odpadnie.