Jakby tego było mało pogoda, podobnie jak w piątek, nie rozpieszczała kolarzy. Zimno i padający deszcz musiały wpłynąć na postawę wielu zawodników, a tylko najlepsi mieli szansę na odegranie czołowych ról podczas tego etapu, na którym wycofało się aż 55 kolarzy. Eliminacja faworytów Z głównych pretendentów do zwycięstwa w 62. Tour de Pologne najlepsze wrażenie pozostawił Danilo di Luca. Włoch, lider klasyfikacji UCI Pro Tour, zajął czwarte miejsce i plasuje się wysoko w klasyfikacji generalnej, mając niewielką stratę do lidera. Swoje szanse stracił już chyba Bobby Julich, Amerykanin z grupy CSC (3.48 min do lidera), a także Ukrainiec Jarosław Popowicz (Discovery Channel), który nazywany jest następcą Lance?a Armstronga (już ponad 21 minut). Rabobank atakuje Swoje aspiracje do zwycięstwa zgłosili natomiast kolarze Rabobanku. Trzech z nich zakończyło sobotni etap w pierwszej dziesiątce. Zwyciężył Holender Pieter Weening, który równocześnie został nowym liderem, odbierając żółtą koszulkę Włochowi Luce Paoliniemu. Jego dwaj rodacy także pojechali bardzo dobrze - Thomas Dekker był trzeci, a Michael Boogerd szósty. - My lubimy ciężkie etapy. Na płaskich odcinkach nie byliśmy widoczni, ale to dlatego, że nie mamy sprinterów - powiedział Weening, który zamierza zachować koszulkę lidera. Widoczni Polacy Polscy kolarze od początku sobotniego etapu byli bardzo widoczni. Jako pierwszy zaatakował Przemysław Niemiec z grupy Miche, który wygrał pierwszą górską premię. Potem peleton rozerwał m.in. Bartosz Huzarski (Intel Action), a gdy został doścignięty w czołowej grupie długo utrzymywał się Marek Rutkiewicz, który ostatecznie zajął 11. miejsce. 12. był Tomasz Brożyna i ci dwaj zawodnicy wciąż mają szansę na wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej. - W niedzielę postaramy się, aby nie stracili tych dobrych pozycji - powiedział Huzaraski, ich kolega z grupy, który dzięki zdobyciu 14 punktów na premiach górskich, po dniu przerwy odzyskał zieloną koszulkę. Ta ostatnia niedziela Wszystko wyjaśni się zatem w niedzielę, kiedy odbędą się dwa etapy. Siódmy liczący 61 kilometrów z Jeleniej Góry do Karpacza (w tym dwie rundy po 21,7 kilometra), podczas którego kolarze będą musieli wspinać się na dwie górskie premie, a także popołudniowa jazda na czas, także z Jeleniej Góry do Karpacza, o długości 19 kilometrów, gdzie kolarze prawie cały czas będą musieli się wspinać. Wtedy poznamy zwycięzcę 62. Tour de Pologne. Paweł Pieprzyca, Andrzej Łukaszewicz; Karpacz Zobacz GALERIĘ zdjęć z VI etapu Relacje wideo na żywo można śledzić na portalu INTERIA.PL, a relacje radiowe w RMF FM.