Po niedzielnej porażce z Sevillą 3:4 "Królewscy" tracą do prowadzącej "Barcelony" dziewięć punktów, ale za nimi dopiero czternaście kolejek. Jedni chwalą Schustera za szczerość, ale większość fanów ma mu za złe, że zamiast motywować drużynę, osłabia jej morale i to tydzień przed hitem Primera Division. Według trenera Barcelony Josepa Guardioli to jednak tylko przemyślana strategia, by uśpić czujność jego drużyny. - To trener mistrzów Hiszpanii, jego zespoły zawsze grały efektownie i nigdy nie można lekceważyć prowadzonej przez niego drużyny - ocenił. - Znam Bernda i wiem, że zarówno gdy był zawodnikiem, tak samo teraz, gdy jest szkoleniowcem, jego jedyną intencją w meczu jest odniesienie zwycięstwa. Dlatego nie wierzę, że myśli to co powiedział - dodał. Zanim dojdzie do starcia, które elektryzuje całą Europę, Barcelona zmierzy się w meczu Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck. Katalończycy mają już zapewnione pierwsze miejsce w grupie, ale Guardiola wierzy, że mecz z Ukraińcami będzie ważną lekcją. - Zobaczymy, czy piłkarze, którzy grają rzadziej, będą potrafili utrzymać ten poziom, który ostatnio prezentujemy. Barcelona gra dla prestiżu i pieniędzy, dlatego nie możemy sobie pozwolić na chwile słabości i ciągle musimy wygrywać, by kibice i szefowie zespołu byli zadowoleni - oświadczył.