Mecz Mustangów z Czerwonymi Bykami był pierwszym w historii ligowym spotkaniem futbolu amerykańskiego w Płocku. Dla zespołu z Lubonia niedzielny mecz był absolutnym debiutem w rozgrywkach Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Pierwsze, i jak się później okazało jedyne w pierwszej połowie, punkty dla gospodarzy zdobył Łukasz Pietrzak po akcji biegowej, koronując ładną serię zagrań ofensywnych Mustangów. Pod koniec drugiej kwarty Red Bulls po dużym błędzie taktycznym gospodarzy stanęli przed szansą na wyrównanie wyniku spotkania, jednak cztery próby były nieskuteczne i to gospodarze zeszli do szatni skromnie prowadząc - 6:0. W końcówce spotkania zapachniało dogrywką gdy na około minutę przed końcem Red Bulls wyrównali po przyłożeniu i podwyższeniu Tomasza Metlickiego. Ostatnie słowo należało jednak to Mustangów, gdy Hubert Latarski odzyskał zgubioną przez rozgrywającego gości piłkę i wbiegł z nią w pole punktowe. W szeregach Mustangów szczególnie wyróżnił się running back Witold Szpotański popisując się kilkoma niezwykle dynamicznymi i skutkującymi dużym zyskiem jardowym biegami. Wśród Czerwonych Byków warta odnotowania była postawa siedemnastoletniego rozgrywającego Patryka Barczaka, który kilkukrotnie ładnie podawał do kolegów. Mecz obejrzało blisko 400 żywiołowo dopingujących widzów. Jeden z miejscowych kibiców relacjonując przez telefon mecz powiedział: "jestem w szoku - kibiców jest chyba więcej niż na Wiśle Płock". Mustangs Płock - Red Bulls Luboń 14:8 (6:0, 0:0, 0:0, 8:8) I kwarta 6:0 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 6-jardowej akcji biegowej IV kwarta 8:0 dwa punkty dla Mustangs po nieprecyzyjnym wprowadzeniu piłki do gry (safety) przez zawodnika zespołu gości 8:8 przyłożenie Tomasza Metlickiego po 15-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Tomasza Metlickiego po akcji biegowej) 14:8 przyłożenie Huberta Latarskiego po 36-jardowej akcji powrotnej, po odzyskaniu piłki zgubionej przez rozgrywającego Red Bulls