Szamotulski to prawdziwy obieżyświat - karierę zaczynał w Lechii Gdańsk, potem grał m.in. w Legii Warszawa, Śląsku Wrocław, Amice Wronki, Jagiellonii Białystok, a także w lidze greckiej, austriackiej, szkockiej, słowackiej, izraelskiej. Ostatnio był zawodnikiem Korony Kielce, ale od ponad pół roku nie był związany z żadnym klubem. "Dostałem telefon od trenera Artura Płatka (szkoleniowca Warty), czy nie byłbym zainteresowany grą w Warcie. Jeśli będzie taka wola władz klubu, to jestem gotowy podpisać kontrakt. Fizycznie czuję się dobrze. Oprócz tego, że odwoziłem dzieci do szkoły i je odbierałem, to również dbałem o siebie. Nie wyglądam jak Szrek" - przyznał żartobliwie Szamotulski. Warta szuka bramkarza, bowiem w ostatnim meczu kontuzji barku doznał Łukasz Radliński i do końca roku nie zagra. "Zostaliśmy w tej chwili z jednym bramkarzem, a Grzegorz Szamotulski jest akurat wolnym zawodnikiem. W czwartek podejmiemy ostateczną decyzję" - powiedział dyrektor sportowy poznańskiego klubu Arkadiusz Miklosik. Mecz sparingowy wygrała Warta 1:0 po bramce Łukasza Jasińskiego w 28 minucie.