"Szamo" w piątek został oficjalnie przedstawiony jako nowy nabytek przedstawiciela Scottish Premier League. Po długich i nerwowych negocjacjach w sprawie umowy strony przystały na półroczny kontrakt. - Do takich wniosków doszliśmy podczas rozmów - tak menedżer komentuje długość umowy. Polak wyrobił sobie dużą renomę w Szkocji w czasie gry w Dundee United. Miejscowi fani ochrzcili go "Mnichem" na cześć bohatera filmu "Mean Machine" z Vinnie Jonesem w roli głównej. Według kibiców Szamotulski jest równie bezkompromisowy, co kreowany przez Jasona Stathama bramkarz więziennej drużyny. Mimo uznanej marki Szamotulski nie będzie miał z górki w nowym klubie. Fiński menedżer zapewnia, że Polak będzie musiał wygrać rywalizację z młodymi Yves'em Ma-Kalambayem oraz Andy McNeilem. - Mamy teraz trzech dobrej klasy bramkarzy, a tylko jedno miejsce - komentuje Paatelainen, który przewidział dla "Mnicha" też inną rolę. - Grzegorz wniesie niezbędne doświadczenie, a jego rywalizacja z Yves i Andym sprawi, że ci staną się lepszymi bramkarzami - tłumaczy Fin. - Jednak o miejsce w bramce będzie musiał walczyć w ten sam sposób co tamci - zastrzega. Hibs od dłuższego czasu poszukiwali odpowiednie kandydata na bramkarza. - Nie chciałem sprowadzać tu byle kogo. Chciałem być pewny, że nasz wybór padnie na bramkarza z odpowiednim doświadczeniem i umiejętnościami. Grzegorz to gwarantuje - mówi menedżer.